Nie do wiary, co Zborowska i Wrona zrobili podczas meczu Barcelony. Wszystko widziała "Lewa"
Zofia Zborowska od dawna regularnie udziela się w mediach społecznościowych. Ostatnio pochwaliła się wyjazdem do Barcelony, na który wybrała się ze swoim znanym mężem, siatkarzem Andrzejem Wroną. Celebryci nie mogli odmówić sobie oczywiście obejrzenia meczu lokalnej drużyny, w której grają dwaj nasi rodacy - Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny. Nie do wiary, kto zrobił im pamiątkowe zdjęcie na trybunach...
Jeszcze niedawno Zofia Zborowska martwiła się o swoje zdrowie. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a ona mogła bez przeszkód udać się w zaplanowaną podróż do Barcelony. Tym razem aktorce i jej mężowi, Andrzejowi Wronie, nie towarzyszyły córki, które tak chętnie pokazują (zasłaniając przy tym jednak ich twarze) na Instagramie.
"Quality time [ang. dobrze spędzony czas - przyp. aut.]" - napisała pod zdjęciem z ukochanym, które zostało zrobione chyba jeszcze na pokładzie samolotu.
W kolejnym wpisie pochwaliła się kolażami z fotobudki, na których partnerzy na przemian się całują i wygłupiają, strojąc zabawne miny przed obiektywem.
"Bezdzietni lambadziarze na wakacjach w Barcelonie" - dodała w swoim stylu.
Widać, że po ponad pięciu latach małżeństwa zakochani nadal znakomicie się dogadują. Wyjazd tylko we dwoje do pięknego hiszpańskiego miasta wykorzystali również do obejrzenia meczu jednej z najlepszych piłkarskich drużyn na świecie.
Zborowska jak zwykle relacjonowała wszystko na InstaStories. Najpierw wrzuciła zdjęcie z samochodu, na którym widać splecione dłonie małżonków i fragmenty ich klubowych koszulek. Uwagę zwraca czerwona i niebieska biżuteria Zosi, którą założyła specjalnie "na cześć" Barcelony.
"'Nigdy nie widziałem, żebyś miała biało-granatowe pierścionki na moim meczu'" - skomentował ponoć "zazdrosny" o zaangażowanie żony siatkarz.
W trakcie spotkania FC Barcelony z Realem Sociedad na trybunach towarzyszyła parze Anna Lewandowska, która po raz kolejny mogła zobaczyć na żywo, jak jej ukochany Robert trafia do bramki. Mecz zakończył się wygraną Dumy Katalonii 4:0.
Widać, że aktorka i influencerka złapały świetny kontakt. Następnego dnia Zosia odwiedziła nawet jej słynne Edan Studios - centrum fitnessu i tańca, nad którym "Lewa" od dawna pracowała. To ona zrobiła też Wronom zdjęcie, które wywołało furorę w sieci.
"Skandal! Z ostatniej chwili! Lewy złapał Szczęsnego za tyłek" - napisała Zborowska pod kadrem, na którym widać ją i Wronę w koszulkach zawodników.
Lewandowska nie mogła się powstrzymać i szybko upomniała się "o swoje".
"Photo by me [zdjęcie zrobione przeze mnie], heloł" - skomentowała, dodając kilka roześmianych emotek.
Po meczu była nawet okazja do spotkania z polskimi gwiazdami FC Barcelony, podczas którego wykonano pamiątkowe zdjęcie.
Obserwatorzy Zborowskiej nie kryli zachwytu.
"Pfff, chciałby Szczęsny taki tyłek mieć" - napisała jedna z nich, na co celebrytka odpowiedziała: "Mogę podpowiedzieć mu dietę". "Lewy ma tyłeczek a Szczęsny kawał tyłka" - zażartowała inna, na co Zosia wyjaśniła w podobnym stylu: "Bo Szczęsny stoi na bramce i się nie rusza".
Widać, że gwiazdorska para świetnie się bawi na wyjeździe.
Zobacz też:
Smutne wieści z domu Zborowskiej i Wrony. Wciąż przeżywają żałobę
Andrzej Wrona wżenił się w aktorską rodzinę. Takie zdanie mają o nim teściowie
Łatka sławnych rodziców zawsze ją irytowała. Zofia Zborowska-Wrona wprost mówi o swojej popularności