Nie do wiary, ile zarabia Anna Lewandowska. Kwota zwala z nóg
Anna Lewandowska to marka sama w sobie. Żona jednego z najlepszych piłkarzy na świecie prowadzi kilka firm, a swoje usługi intensywnie reklamuje w social mediach. Teraz okazało się, ile wynosi jej przeciętny zysk z każdego opublikowanego na Instagramie wpisu. Aż trudno uwierzyć.
Anna Lewandowska robi wszystko, by nie dało się o niej zapomnieć. Wspieranie męża na trwającym właśnie (ale już nie dla Polaków) Euro i chwalenie się tym w mediach społecznościowych to tylko wycinek jej strategii komunikacyjnej. Niedawno gwiazda zapowiedziała kolejny duży projekt - otwarcie centrum rekreacyjno-sportowego w centrum Barcelony, która od momentu trafienia Roberta Lewandowskiego do miejscowej drużyny stała się domem dla całej ich rodziny. Zagraniczni dziennikarze nie mają wątpliwości, że będzie to kolejny sukces Polki.
Fitnesserka jest wyraźnie ukierunkowana na swoje cele. Nic sobie nie robi z zamieszania, jakie zrobiło się wokół niej za sprawą słynnego filmiku z atrakcyjnym trenerem bachaty. A przecież kwestię sensualnego tańca z obcym mężczyzną komentowali wszyscy: od internautów przez Mateusza Borka i Paulinę Sykut-Jeżynę aż do samego napastnika reprezentacji. Eksperci alarmują, że sytuacja ta niekorzystnie wpływa jednak na wizerunek Lewandowskich jako - bo nikt chyba się nie łudzi, że jest inaczej - mocnej na rynku marki osobistej.
Nie przeszkodziło to promotorce zdrowego żywienia znaleźć się w czołówce kobiet o największej wartości medialnej w kraju. Co prawda zamknięcie pierwszej dziesiątki Lewandowska może potraktować w gruncie rzeczy jako klęskę (w zeszłym roku zajęła bowiem drugie miejsce), ale sam fakt trafienia do prestiżowego zestawienia "Forbes Women" to już chyba wystarczające wyróżnienie. Mimo to warto dodać, że "wyceniana" obecnie na 233 mln zł influencerka w stosunku do 2023 r. straciła aż 44 mln zł.
Lewandowskiej nie można odmówić pracowitości, ambicji i wytrwałości, które w połączeniu z popularnością zapewnioną przez męża stanowią prawdziwą bombę elementów zapewniających sukces. A ten objawia się przede wszystkim w liczbach. Na Instagramie 36-latkę obserwuje 5,6 mln osób i właściwie nie ma dnia, żeby gwiazda nie wrzuciła na platformę nowego wpisu; czasem pojawia się ich nawet kilka. Okazuje się, że na każdym z nich kobieta zarabia niemałe pieniądze.
Magazyn "The Sun" przenalizował działalność internetową partnerek najsławniejszych piłkarzy i oszacował ich dochody. Według tytułu największe zyski osiąga Georgina Rodriguez, wybranka Christiano Ronaldo, która ma aż 59,8 mln followersów. Za jeden post "kasuje" nawet 150 tys. funtów, co przekłada się na 760 tys. zł. Lewandowska znajduje się jednak tuż za nią. Przyjmuje się, że rodaczka może otrzymywać niewiele mniej, bo 140 tys. funtów (ponad 714 tys. zł).
Jak uważacie, to dużo czy mało?
Zobacz też:
Lewandowski gorzko wypowiada się o grze w reprezentacji Polski i końcu kariery. "To obciążenie"
Rafał Maserak ocenia umiejętności taneczne Lewandowskiej. "Jest amatorką" [POMPONIK EXCLUSIVE]
Anna Lewandowska wstawiła wymowne zdjęcie. Fani nie wytrzymali