Reklama
Reklama

Nie pracuje od 20 lat, a i tak na jego konto wpływają miliony. Przyznał, skąd je bierze

Dariusz Michalczewski jest utytułowanym polskim bokserem. Sportowiec tak samo jak walki upodobał sobie inwestowanie pieniędzy. Dzięki temu teraz może żyć na wysokim poziomie, nawet nie pracując. Michalczewski jakiś czas temu przyznał, że na tygodniowe wakacje wydaje ćwierć miliona złotych. Ta suma nie robi na nim nawet najmniejszego wrażenia. Skąd na koncie byłego sportowca takie kwoty?

Kariera sportowa Dariusza Michalczewskiego

Dariusz Michalczewski urodził się w 1968 roku w Gdańsku. W jego życiu prywatnym wydarzyła się niestety tragedia. Miał bowiem zaledwie 12 lat, kiedy wskutek choroby zmarł jego ojciec.

Przez lata kariery Dariusz Michalczewski nazywany był "Tigerem". Był mistrzem świata zawodowców federacji WBO, WBA, IBF w kategorii półciężkiej oraz WBO w kategorii junior ciężkiej. Na swoim koncie ma także tytuł Mistrza Europy amatorów w kategorii półciężkiej. Przez 12 lat Michalczewski był niepokonany.

Reklama

Michalczewski nie pracuje od 20 lat, a mimo to zarabia konkretną sumę. Oto w co inwestuje

Lata sukcesów i przemyślane inwestycje dały Michalczewskiego bardzo duży komfort życiowy i niemały majątek. W rozmowie z Plejadą przyznał, że nie pracuje już od 20 lat. Spraw biznesowych, które zdarza się mu załatwiać na co dzień, nie traktuje jako pracy.

Michalczewski wyznał w wywiadzie, że kilka lat temu pozbył się wszystkich mniejszych biznesów, tak by skupić się tylko na tych, które przynoszą mu duże dochody.

Przy okazji sportowiec zdradził nieco szczegółów dotyczących jego najnowszej inwestycji.

"Teraz finalizuję dużą inwestycję na Starym Mieście w Gdańsku - kupuję 17 apartamentów. Muszę jeszcze wpłacić ostatnią bańkę i będę miał je już na własność. Ale to mogę załatwić przez telefon. Nie czuję więc, żebym pracował. A coś w życiu trzeba robić" - wyznał.

Przyznał także, że najważniejsza jest dla niego rodzina - dzieci oraz żona. Stwierdził, że gdyby ich nie miał, to żadne pieniądze nie uczyniłyby go szczęśliwym. Sportowiec wyznał, że miał w życiu moment, kiedy jego wartości trochę się zmieniły. Po jednym ciężkim pojedynku uświadomił sobie, że za bardzo oddał się życiu towarzyskiemu i zabawie, zamiast skupić się na szlifowaniu umiejętności. Na szczęście jednak Michalczewski w porę zorientował się, co dzieje się w jego życiu.

Wakacje za ćwierć miliona to dla Michalczewskiego codzienność

Kiedyś Dariusz Michalczewski wyznał, że wydaje na tygodniowe wakacje 250 tysięcy złotych. Teraz postanowił doprecyzować tę kwestię, ponieważ w jego oczach nie jest to duża kwota.

"Nawet gdybym co dwa, trzy miesiące zabierał rodzinę na takie wakacje, to specjalnie bym tego nie odczuł na koncie. Nie chcę się przechwalać, ale mam naprawdę spore dochody. W porównaniu do tego, ile zarabiam, żyję dość skromnie" - stwierdził w rozmowie z "Plejadą".

Dla większości naszego społeczeństwa wydawanie 250 tysięcy na tygodniowe wakacje jest absurdem, dla Michalczewskiego normą. No cóż, kto bogatemu zabroni?

Zobacz też:

Dariusz Michalczewski przyznaje się do zdrad. Tymczasem internauci zarzucają mu kłamstwo

Dariusz Michalczewski po latach do wszystkiego się przyznał. Nagle oficjalnie to potwierdził

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dariusz Michalczewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy