Nie wszyscy polubili nowego prowadzącego "Koła Fortuny". Dostał kolejną szansę
Jakiś czas temu aktor młodego pokolenia Błażej Stencel stał się niezwykle popularny. Wszystko to za sprawą nowej funkcji, którą powierzono mu w Telewizji Polskiej. Wygląda na to, że 32-latek dobrze sprawdził się na małym ekranie, czeka go bowiem kolejne zawodowe wyzwanie.
Błażej Stencel na małym i dużym ekranie pojawiał się kilkukrotnie, choć w raczej dość niewielkich rolach. Przełomem w jego karierze okazało się bez wątpienia wygranie castingu na nowego prowadzącego "Koła Fortuny". Na stanowisku tym zastąpił Norbiego (choć właściwie już od pierwszego odcinka to on odsłaniał literki w zgadywanych hasłach), a jego koleżanka ze studia, Agnieszka Dziekan - Izabellę Krzan. Poprzedni gospodarze nie żywią jednak do nowych urazy.
"Zachwycił nie tylko prezencją czy poprawną dykcją, ale przede wszystkim charyzmą i luzem. On ma predyspozycje na świetnego prezentera, który będzie uwielbiany przez tłumy. Gdy pojawił się na castingu, w TVP od razu wiedzieli, że na ich oczach rodzi się nowa gwiazda" - przekazał Plotkowi nieoficjalnie jeden z pracowników stacji.
Po zaledwie kilku miesiącach mężczyźnie powierzono kolejną ważną funkcję - jednego z prezenterów na Sylwestrze z Dwójką. To jednak konkurencyjna impreza Polsatu nie miała sobie równych i przyciągnęła przez odbiorniki zdecydowanie większą publiczność.
Takie zmiany nie wszystkim się jednak podobają. Część widzów jeszcze przed premierą nowego sezonu teleturnieju była negatywnie nastawiona do jego nowych twarzy. Stencel wystosował nawet do nich apel.
"Do tych, którzy raczej negatywnie się wypowiadają, powiem tylko: dajcie nam szansę, bo jeszcze nie było emisji żadnego odcinka, a wy już mówicie, że jesteśmy źli. Może wcale tacy nie jesteśmy" - mówił w rozmowie z Plejadą.
Niestety, upływ czasu niewiele w tej kwestii zmienił. Niektórzy widzowie wciąż nie są przekonani do przetasowań kadrowych w teleturnieju.
"Przestałam oglądać, nie podoba mi się", "Obecni prowadzący to porażka", "Nie mogę na nich patrzeć" - pisali w sieci.
Najwidoczniej jednak świat rozrywki zauważył w gwiazdorze to, czego nie wszyscy chcą dostrzec. Już wkrótce mężczyzna ponownie poprowadzi duże wydarzenie, jakim jest koncert musicalowy "Rendez-Vous on Broadway" w reżyserii Janusza Szydłowskiego. Przedstawienie będzie miało miejsce w krakowskim Teatrze Variété - tym samym, w którym aktor gra w sztuce "Premiera, która poszła nie tak" wspomnianego twórcy.
Na scenie wybrzmią utwory z tak znanych musicali jak "Catch Me If You Can", "Wicked" czy "Nine". W gronie wykonawców znajduje się m.in. gwiazda "Listów do M.", Barbara Garstka.
Nowe zawodowe doświadczenia Stencela na pewno pozwolą mu lepiej zbudować postać.
Zobacz też:
Adam Małysz przekazał radosną nowinę. Do jego domu spływają gratulacje z całej Polski
Nagle nowy prowadzący "Koła Fortuny" oficjalnie ogłosił. Chodzi o związek ze znanym aktorem
Świąteczne "Koło fortuny" nie spodobało się widzom. Burza w komentarzach