Nie żyje aktor dobrze znany fanom "Lokatorów" i "Sąsiadów". Tragiczne wieści przekazała córka
Dopiero co informowaliśmy o śmierci legendarnego producenta muzycznego Quincy'ego Jonesa, a tu już musimy przekazać kolejne przykre wieści. Nie żyje aktor Jan Sieradziński. Doskonale kojarzą go fani kultowych "Lokatorów" i "Sąsiadów". Tragiczne informacje potwierdziła córka artysty.
Portal trójmiasto.pl przekazał smutne wieści. Trójmiasto straciło jednego ze swoich ukochanych aktorów. W wieku 86 lat zmarł Jan Sieradziński. Wszyscy czekali jednak na potwierdzenie tej druzgocącej informacji przez rodzinę aktora. Przyszło ono od jego córki, która pożegnała ojca w mediach społecznościowych.
"Do zobaczenia, tatusiu" - czytamy w facebookowym wpisie Zuzanny Gałkowskiej.
Odejście Jana Siedzińskiego to wielki cios dla aktorskiego świata. Artysta był niezwykle aktywny zawodowo. Miał na swoim koncie ponad pięć tysięcy występów w teatrach m.in. w Teatrze Wybrzeże i w Teatrze Muzycznym w Gdyni oraz Teatrze Telewizji. Telewidzowie mogą go kojarzyć z ról w kultowych "Lokatorach" i "Sąsiadach". Ostatni raz pojawił się na ekranie w "Facetach do wzięcia".
Karierę zaczynał w latach 60. Jego serce od początku biło dla teatru i to właśnie na deskach teatralnych debiutował. Zagrał wówczas Henryka księcia Walii w sepktaklu "Król Henryk IV" Williama Shakespeare'a w reżyserii Golińskiego. Ostatni raz zagrał w teatrze w 2003 roku, trzy lata przed ostatnią telwizyjną rolą. Jego miłość do aktorstwa i kunszt doceniło miasto Gdynia, w którym bardzo często występował. Został wyróżniony Nagrodą Prezydenta Miasta Gdyni podczas Jubileuszu 70-lecia Teatru Wybrzeże.
ZOBACZ TEŻ:
Nie żyje 28-krotny triumfator Grammy. To on stał za sukcesem Jacksona
Mija rok od śmierci Cezarego Olszewskiego. Zwycięzca "TzG" odszedł niespodziewanie
Nie żyje wokalista One Direction. Szokujące doniesienia w sprawie okoliczności śmierci 31-latka