Nie żyje mąż Joanny Senyszyn. Przez 50 lat tworzyli "marynarskie małżeństwo"
Joanna Senyszyn poinformowała we wtorek media o śmierci swojego męża, Bolesława Senyszyna. Para była razem blisko 50 lat i tworzyła "marynarskie małżeństwo". Zewsząd spływają kondolencje.
Smutne wieści z polskiej sceny. Znana przede wszystkim z ulicy Wiejskiej Joanna Senyszyn w mediach społecznościowych dodała poruszający wpis. 11 lutego 2025 roku odszedł jej mąż, Bolesław Senyszyn.
"Był bardzo prawdziwy, szlachetny, mądry. Miałam szczęście przeżyć z Nim prawie 50 lat. Żegnaj Bolku! Świat bez Ciebie będzie gorszy" - napisała Joanna Senyszyn w poruszającym wpisie na pożegnanie męża.
Senyszyn określała swoje małżeństwo jako "marynarskie", ponieważ często wyjeżdżała do Warszawy, a mąż czekał na nią w Gdyni. Uważała, że do nieobecności można się przyzwyczaić, a "marynarskie małżeństwa są nawet trwalsze", bo nie ma czasu się sobą znudzić, a powroty są wielkim świętem.
Joanna Senyszyn i Bolesław Senyszyn poznali się w latach 70. Joanna stawiała na karierę akademicką i politykę, a gdy wyszła za mąż, skupiła się głównie na pracy.
Bolesław za to był adwokatem i byłym sędzią, a para rzadko pokazywała się publicznie. W 2010 roku zrobili wyjątek i wystąpili w programie "Ona i On".
Bolesław Senyszyn powiedział w wywiadzie, że ustalili, iż w ważnych sprawach decyzję podejmuje on, a w mniej ważnych Joanna, dodając żartem, że ważnych spraw nie było. Joanna nie miała dzieci i mówiła, że nigdy tego nie żałowała. Bolesław z kolei marzył o ojcostwie, ale pogodził się z decyzją żony.
Na Facebooku spływają kondolencje od osób, które osobiście znają Joannę, a także mieli okazję spotkać jej męża. Nie brakuje wyrazów współczucia i podkreślenia, że 50 lat spędzonych razem na pewno było wyjątkowe:
- "Bardzo dobry człowiek"
- "Kochana Pani Profesor. Bardzo, bardzo mi przykro. Siła jest w Pani - ogromna siła"
- "Wyrazy współczucia. Wspólne życie tyle lat to piękna rzecz"
- "Wszyscy nam bliscy, którzy nas opuszczają na zawsze, pozostawiają w naszych sercach wielką spuścizna po sobie"
- "Bardzo mi przykro, ogromnie współczuję"
- "Wielkie współczucie pani Joanno"
- "Pięknie powiedziane. Jest mi bardzo przykro, że względu na Ciebie, Waszych przyjaciół i rodzinę a Świat jest uboższy gdy zabrakło tego sympatycznego, kulturalnego i towarzyskiego Pana mecenasa"
- "Pani Profesor proszę przyjąć najszczersze wyrazy współczucia! Musi Pani być teraz dzielna, żeby Pan Sędzia patrzył z góry na Panią z taką samą dumą jak patrzył przez te ostatnie 50 lat!"
Zobacz też:
Nie żyje legendarny kompozytor. To on wypromował najlepszych
Nie żyje znany dziennikarz. Smutne doniesienia z TVP
Nie żyje ceniony polski producent. Jego talent docenili twórcy na całym świecie