Reklama
Reklama

Niecodzienne wyznanie Magdaleny Mielcarz nt. córek. "To jest naprawdę żmudna robota"

Magdalena Mielcarz przez wiele lat wiodła spokojne życie w Stanach Zjednoczonych. Przez ten czas wypracowała kilka kluczowych zasad dotyczących wychowania dwóch pociech - Mai i Indiry. "Ja sobie postanowiłam, że nie odpuszczę tego" - mówiła w wywiadzie.

Magdalena Mielcarz wyprowadziła się z USA. Jej nowa destynacja może zadziwić wielu

Magdalena Mielcarz dała się poznać szerszej publiczności dzięki roli Ligii w ekranizacji "Quo Vadis". Na przełomie lat spełniała się także jako prowadząca programów rozrywkowych - pierwszej edycji "Top Model", a także pierwszej i piątej "The Voice of Poland".

Mało kto wie, że celebrytka jest żoną amerykańskiego prawnika Adriana Ashkenazy'ego, za którego wyszła w 2007 roku. Wraz z ukochanym i dwiema córkami przez wiele lat zamieszkiwała w Los Angeles. Kilka miesięcy temu poinformowała jednak, że porzuciła Amerykę na rzecz europejskiej Kopenhagi

Reklama

"Dwa lata temu mieszkaliśmy tutaj przez 6 miesięcy i tak nam się spodobało, że teraz jesteśmy z powrotem, tym razem na rok, a może dłużej, zobaczymy. Mnie bardzo inspirują nowe miejsca (...). Zderzenie z nową kulturą otwiera we mnie coś nowego. Wcześniej długo mieszkałam w Nowym Jorku, potem w Los Angeles. Niestety teraz całe Zachodnie Wybrzeże przechodzi bardzo trudny czas; Los Angeles jako miasto na wielu poziomach potrzebuje pomocy. Poza tym bardzo ważne dla mnie było, żeby moje dzieci pomieszkały w Europie, żeby znały i rozumiały europejską kulturę" - tłumaczyła w rozmowie z "Wprost".

Mielcarz mówi o wychowaniu córek. Te zasady stanowią jej codzienność

W ostatnim czasie celebrytka udzieliła wyjątkowo szczerego wywiadu, w którym otworzyła się na temat wychowania swych pociech. Okazuje się, że w jej domu panują konkretne zasady dotyczące języka. Choć na co dzień Maya i Indira posługują się angielskim, w domu proszone są o mówienie po polsku. 

"Nie mam akcentu. Mało tego, moja starsza córka nie ma akcentu. Nie wiem, jak to jest możliwe. Obie mówią po polsku. Powiem szczerze, że to jest trudna rzecz, jak wychowuje się dzieci poza Polską. Bo dzieci idą do szkoły, mówią po angielsku, w naszym przypadku, wracają do domu i chcą opowiedzieć ci, co się wydarzyło. A ty mówisz: 'ale mów po polsku', a ona: 'no dobra'. Powie jedno zdanie i przechodzi na angielski, bo jest w jakimś uniesieniu, chce się czym podzielić, a ty mówisz 'nie, nie, ale powiedz po polsku'" - wyznała na youtubowym kanale Imponderabilia.

46-latka nie ukrywa, że kultywowanie języka polskiego jest dla niej istotnym elementem codzienności. Jako mama dba, by córki regularnie go doskonaliły i swobodnie wyrażały w nim myśli. Choć jest to trudna praca, stanowi dla niej punkt honoru. 

"To jest naprawdę żmudna robota, której po prostu nie można odpuścić. Ja sobie postanowiłam, że nie odpuszczę tego. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci nie mogły rozmawiać z moimi rodzicami po polsku. No i rozmawiają po polsku, tak że się cieszę" - podsumowała.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Gorzkie wyznanie Magdaleny Mielcarz. Ludzie nie wiedzieli

Polska gwiazda ubrała już choinkę. Chciała to zrobić już w... lipcu

Magda Mielcarz: W 2018 roku bardzo się napracowałam!

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Mielcarz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy