Niespodziewane wyznanie Katarzyny Cichopek. Tak mówi o przeszłości
Katarzyna Cichopek jest w świetnym momencie zawodowym i osobistym. Obecnie występuje w serialu TVP i w dwóch programach Polsatu, a życie prywatne układa u boku Macieja Kurzajewskiego. Niespodziewanie aktorka powróciła jednak do przeszłości. Zdobyła się na bardzo szczere wyznanie...
Katarzyna Cichopek nie może narzekać na nudę. Od niedawna możemy ją oglądać w aż dwóch nowościach Polsatu: programie randkowym dla osób w średnim wieku, "Moja mama i twój tata", oraz paśmie śniadaniowym "halo tu polsat", w którym tworzy jeden z duetów gospodarzy wraz ze swoim życiowym partnerem, Maciejem Kurzajewskim. Oprócz tego niezmiennie od dekad związana jest z "M jak miłość", serialem, który przyniósł jej rozpoznawalność.
Pomimo tego, że tak dużo dzieje się w teraźniejszości, prezenterka nie ma problemu z powrotem do przeszłości. W najnowszej audycji Marzeny Rogalskiej w Radiu Złote Przeboje gwiazda zdobyła się na zaskakujące wyznanie z kategorii... muzycznej.
"Skoro powiedziałaś, że ma to być spowiedź, niech będzie" - zaczęła, stopniując napięcie. "Otóż, uwaga, byłam totalnie zakochana w The Kelly Family" - oznajmiła nagle Cichopek, wywołując głośny śmiech u rozmówczyni.
"Ja ich kochałam, zwłaszcza Paddy'ego. Był team Backstreet Boys i Kelly Family, ja byłam w tym drugim. Śpiewałam wszystkie ich piosenki i grałam na gitarze. Do teraz śpiewam - nie publicznie, bo tego nie lubię robić, ale prywatnie, w samochodzie, który jest moim studiem nagraniowym" - przyznała celebrytka. Prowadząca zgodziła się, że auto ma w sobie coś, dzięki czemu tak dobrze się w nim śpiewa, i to na cały głos.
To zresztą nie koniec zadziwiających informacji na temat aktorki. W dalszej części wywiadu zagłębiła się ona w kolejne zespoły, który zdominowały jej prywatne listy przebojów pod koniec ubiegłego tysiąclecia, okresu będącego tematem przewodnim rozmowy.
"A później zaczął wchodzić taki delikatny R&B, który bardzo rezonował ze mną, z moją duszą. Ale też kochałam Vaya Con Dios. Co prawda trudno powiedzieć, bo kariera Vaya Con Dios trwała zdecydowanie dłużej niż tylko w latach 90., ale ja wtedy dopiero zafascynowałam się tym zespołem. Pamiętam, że też śpiewałam wszystkie piosenki" - przyznała.
Najczęściej Kasia Cichopek słuchała muzyki w radiu. "Miałam mało płyt, ale moim największym skarbem, jaki w ogóle posiadałam, był discman" - wyjawiła, na co Rogalska zdradziła, że do tej pory go ma i nie potrafi się go pozbyć. Podobne odczucia aktorka ma wobec walkmana.
"Miałam taki piękny, srebrny, i pamiętam, że słuchałam na nim Joe Cockera, bo bardzo lubiłam, i Céline Dion, więc zupełnie dwa różne głosy i też muzyka, ale uwielbiałam [obojga]" - dodała prezenterka.
To nie pierwszy raz, kiedy celebrytka z typowym dla siebie dystansem zdobyła się na osobiste wyznanie. Ostatnio w "halo tu polsat", programie emitowanym na żywo, niespodziewanie zaskoczyła swoimi preferencjami kulinarnymi. Jeszcze wcześniej na Instagramie natomiast zdecydowała się w żartobliwy sposób skomentować własne... stylizacje sprzed lat. Jak można się domyślać, dziś Kasia nie założyła podobnych kreacji.
Ale Cichopek nie boi się też trudnych tematów. Niespełna dwa miesiące temu wróciła do czasu rozwodu z Marcinem Hakielem, który był dla niej niezwykle wymagający.
"(...) Dopiero teraz jest moment, w którym powoli wychodzę do ludzi. Nie ukrywam, że spotkało mnie wiele przykrości. Przykrości ze świata mediów, bo nie spodziewałam się, że to wszystko będzie obrócone totalnie przeciwko mnie. Nie było żadnego głosu, który by zadał pytania: co tą dziewczyną kierowało? Co musiało się wydarzyć? O co w tym wszystkim chodzi? Do tanga trzeba dwojga" - mówiła w wywiadzie dla Vivy.pl.
Zobacz też:
Kurzajewski wywołał ogromne poruszenie. Podzielił się prywatnym kadrem, miał ważny powód
Iwona Pavlović nie mogła tego przemilczeć. Szybko skomentowała poczynania Katarzyny Cichopek
Cichopek wygadała się ws. relacji miłosnych. Padło o kilka słów za dużo