Nikt nie podejrzewał o to Piotra Fronczewskiego. Wpadł na szokujący pomysł
Piotr Fronczewski (78 l.) nigdy nie należał do gwiazd, których artystyczny dorobek przesłaniają prywatne skandale. Tym większy szok wzbudził, gdy w swojej autobiografii "Ja, Fronczewski" postanowił wyznać prawdę o miłości, dla której był gotów poświęcić wszystko. W zasadzie trudno się dziwić, bo dla kobiety, w której się zakochał, połowa Polaków była gotowa zrobić to samo.
Piotr Fronczewski jest uważany za jednego z najwybitniejszych polskich aktorów. Ma na koncie ponad 120 ról filmowych, a jego głos, dykcja i nienaganne maniery hipnotyzowały całe pokolenia Polek. Zawsze słynął z tego, że nawet z roli w mało ambitnym filmie potrafił zdobić aktorską perełkę, jak choćby w komedii muzycznej "Lata dwudzieste, lata trzydzieste", gdzie przyćmił plejadę ówczesnych gwiazd.
Mało kto podejrzewał, jakie tajemnice skrywa jego życie prywatne...
W 2105 roku do księgarń trafiła książka "Ja, Fronczewski". Dopiero w niej aktor ujawnił kulisy swojego pozamałżeńskiego romansu.
W autobiografii nie ujawnił, dla kogo chciał robić swoje małżeństwo z Ewą Fronczewską, z którą ma dwie córki, ale tajemnicą poliszynela jest to, że chodziło o Joannę Pacułę. Aktorkę, uchodzącą w latach 80. za jedną z najpiękniejszych Polek, poznał na planie serialu "07 zgłoś się". Jak wyznał po latach w swojej książce:
"Stało się. Wydarzyło się. Tyle. A jak do tego doszło? Czy to ważne? Dużo wtedy pracowałem. Od świtu do późnej nocy. Kołowrót. Kierat. Do tego dom z dwójką małych dzieci, więc brak snu. W pewnym momencie miałem ochotę od tego uciec. Wyrwać się. Dokądkolwiek. I tak się jakoś stało…"
Jak się okazało, wyznanie Fronczewskiego nie wpłynęło negatywnie na jego wizerunek. Zresztą żona wybaczyła mu zdradę.
Znacznie większą konfuzję wzbudził towarzyszący ponoć zdradzie pomysł aktora, by podzielić rodzinę w taki sposób, by on i żona zatrzymali sobie po jednej z pociech.
Ostatecznie do osobliwego podziału nie doszło, jednak, jak daje do zrozumienia aktor, wciąż mają do niego żal o to, że w ogóle to rozważał. Jak wyznał w swojej autobiografii:
"Moja młodsza córka przeżywa coś w rodzaju buntu wobec mnie i bardzo wyraźnie okazuje mi brak akceptacji. Towarzyszy temu długa lista zarzutów, niespełnionych oczekiwań, pretensji, z którymi ja się nie zgadzam. Romans wypomniała mi całkiem niedawno w rozmowie. Jakim cudem? Była przecież wtedy malutka".
Zobacz też:
Fronczewski mógł zostać gwiazdą Hollywood. Przegrał z irlandzkim gwiazdorem