Nina Terentiew wspomina Bogumiłę Wander. Padły przejmujące słowa
30 lipca 2024 roku w wieku 80 lat zmarła niekwestionowana legenda Telewizji Polskiej - Bogumiła Wander. Spikerka od kilku lat zmagała się m.in. z chorobą Alzheimera. Teraz o śmierci dziennikarki wypowiedziała się była dyrektor programowa TVP2 - Nina Terentiew.
We wtorkowy wieczór, media obiegła smutna wiadomość o śmierci legendarnej spikerki - Bogumiły Wander. Przez całą swoją karierę zawodową, aż do 2003 roku związana była z TVP. Od połowy lat 70. zapowiadała na żywo programy w TVP1 i TVP2, a po zróżnicowaniu obu anten w latach 80. pozostała w "jedynce". Jej głównym zadaniem było zapowiadanie kolejnych programów. W późniejszych latach, obok pracy jako spikerka, zajęła się również produkcją telewizyjną o tematyce artystycznej. Realizowała m.in. teleturniej "Panie na planie" i magazyn baletowy "Życie na pointach".
W ostatnich latach dziennikarka wycofała się z działalności zawodowej z powodu postępującej choroby Alzherimera. O jej odejściu, w wieku 80 lat, poinformowała rodzina.
Teraz ikonę stacji TVP w rozmowie z "Faktem", postanowiła pożegnać Nina Terentiew, która na początku lat 70. zaczęła pracę w Telewizji Polskiej, gdzie w późniejszym czasie objęła stanowisko dyrektora programowego TVP2. Terentiew w poruszających słowach skomentowała odejście koleżanki z Woronicza.
"Bogumiła Wander była, jest i pozostanie wielką legendą telewizji. I jest w panteonie gwiazd. I nikt tego nie może ani zaprzeczyć, ani umniejszyć. Mijałyśmy się na telewizyjnych korytarzach, ponieważ prezenterki miały dyżury od samego rana do późnych godzin nocnych, zaś redakcje pracowały w innych godzinach. Znałyśmy się powierzchownie, mówiłyśmy sobie dzień dobry i miłe słowa. Mogę powiedzieć, to co wszyscy wiedzą, że była piękną, mądrą i dobrą kobietą" - wspomniała.
Terentiew zgodnie stwierdziła, że w ubiegłym wieku rola prezenterek była niezwykle ważna. To właśnie one ubarwiały smutny okres PRL w Polsce. Były jak tzw. "rajskie ptaki".
"W czasach kiedy w telewizji były spikerki to wtedy dzień dobry wypowiedziane z ekranu przez piękną elegancką, mądrą kobietę miało ogromne znaczenie w smutnym, szarym i burym kraju. Wtedy spikerki to były takie rajskie ptaki, których pokazanie się na ekranie było czymś szalenie miłym dla publiczności. To były jakby się dzisiaj powiedziało ikony gustu, klasy i stylu. I wśród nich była Bogumiła Wander" - podsumowała.
Zobacz też:
Nie żyje Bogumiła Wander. Gwiazda telewizji miała 80 lat
Tak Krzysztof Ibisz żegna Bogumiłę Wander. Wzruszające słowa prezentera
Życie uczuciowe Bogumiły Wander było niezwykle bogate. Jej ostatni mąż nazwał na jej cześć jacht