Nowe doniesienia ws. Rubika i jego żony dotarły w nocy ze Stanów. Jest inaczej niż ludzie myśleli
Agata i Piotr Rubikowie od blisko dwóch lat mieszkają w Stanach, ciesząc się amerykańskim życiem i słoneczną aurą Miami. Żona muzyka pozostaje jednak w stałym kontakcie z polskimi fanami, informując niemal o wszystkim, co dzieje się w ich nowym domu. Teraz miała do przekazania pewną wiadomość, bowiem plotek było już za wiele. W nocy nadała wyjaśniający wszystko komunikat.
Piotr Rubik przed laty zrobił zawrotną karierę w polskim show-biznesie, a jego hity nuciła (i klaskała) niemal cała Polska. W życiu prywatnym też zaczęło mu się nieźle układać - na jego drodze pojawiła się bowiem piękna i sporo młodsza modelka, Agata Paskudzka. Para wzięła ślub i doczekała się dwóch pociech.
Kilkanaście miesięcy temu Rubikowie podjęli decyzję, że wyprowadzą się z kraju i zamieszkają na Florydzie. Tak też szybko zrobili, o czym na bieżąco informowali fanów na Instagramie.
Agat i Piotr układają tam sobie życie, a córki chodzą do szkoły. Ich mama jest za to bardzo aktywna w social mediach, dzięki czemu niemal każdego dnia w polskich mediach pojawia się jakiś artykuł o ich amerykańskim życiu.
Ostatnio postarał się jednak o to sam Piotr, który w "Super Expressie" wyznał, że nie spędzi z żoną walentynek, bo ma wtedy pracę.
"Będziemy musieli pójść z żoną na walentynkową kolację dzień wcześniej, bo następnego dnia gram już koncert (...) Staram się, aby każdy dzień był jak walentynki. Nigdy nie należy zapominać o okazywaniu sobie uczuć, o mówieniu "kocham cię". Nie odkładaj tego na ten jeden dzień. Choć każdy pretekst do świętowania jest dobry" - stwierdził mąż Agaty w tabloidzie.
Okazało się, że ta wypowiedź nieźle namieszała. Wielu odebrało to bowiem jako niepokojący sygnał, że w małżeństwie Rubików nie dzieje się za dobrze, skoro tak ważne święto dla par spędzą osobno. Gdy plotek było już za wiele, odezwała się sama Rubikowa, która postanowiła wszystko wyjaśnić i uspokoić zmartwionych fanów.
"Przeczytałam właśnie dwa nowe nagłówki o nas. Pierwszy z nich to coś w rodzaju: 'Kryzys w małżeństwie Rubików. Piotr Rubik nie spędzi z żoną święta zakochanych', a drugi: 'Piotr Rubik zostawił żonę w Walentynki. Słono za to zapłaci'. No tak, Piotr ma koncert w Walentynki w Chicago, ja zostaję z dziewczynkami i dlatego dzisiaj idziemy na kolację walentynkową. Wszystko u nas dobrze, więc pozdrawiamy wszystkich, którzy myśleli, że nie" - ogłosiła na zamieszczonym nagraniu, które w nocy pojawiło się na jej Instagramie.
Potem na dowód, że ich małżeństwo kwitnie, dodała wspólną fotkę z restauracji, na której tuli się do Piotra. Zdjęcie opatrzyła podpisem "wczesne walentynki", by nikt nie miał już żadnych wątpliwości.
Zobacz też:
Wielka radość w amerykańskim domu Rubików. To stanie się lada dzień
Piotr Rubik przekazał pilne doniesienia z USA. Jest inaczej, niż ludzie myśleli
Piotr Rubik bez skrępowania pozuje z celebrytką. Żona ma powody do obaw?