Nosowska z samego rana podzieliła się osobistym wyznaniem. "Płakałam mocno"
Kilka miesięcy temu Katarzyna Nosowska straciła ukochaną mamę. Tegoroczny Dzień Matki jest więc dla niej pierwszym, który spędzi bez swojej rodzicielki. Artystka nie ukrywa, że bardzo mocno to przeżywa. Na jej profilu na Instagramie znalazł się przejmujący wpis. "Płakałam dziś mocno" - wyznała szczerze.
Ze zdrowiem pani Krystyny od dłuższego czasu nie było najlepiej. Katarzyna Nosowska od początku roku sygnalizowała to w swoich wpisach w sieci.
"(...) Babcia, mama... Tu jest najtrudniej. Chwytam się słów piosenki. Można i wierzę, że można to przejść. Wypłakać. Poznałam tak wielu ludzi (...), którzy nie tracą nadziei i tych, którzy dwoją się i troją, by im pomóc. Ludziom dziękuję za ten rok" - pisała.
Niestety pomimo zaangażowania specjalistów i rodziny 77-letnia mama piosenkarki niedługo później odeszła. Nosowska opublikowała wówczas jej zdjęcie, które podpisała wymownym: "Mamo, moja mamo...". Nic więcej nie trzeba było dodawać. Pod postem posypało się mnóstwo wspierających komentarzy.
Już dwa tygodnie później wokalistka powróciła na scenę, co było dla niej niezwykle trudne.
"(...) Bardzo się bałam, że nie dam rady się nie rozsypać, a jednak liczyłam po cichu na moment ulgi. Udało się. Dziękuję również za każde słowo otuchy, których tak wiele w ostatnich ciemnych dniach. Nie znałam wcześniej takiej tęsknoty" - wyznała dokładnie w Dzień Kobiet.
Po kilku miesiącach żałoby Nosowska znów podzieliła się osobistym wspomnieniem dotyczącym mamy. Data również nie była przypadkowa: w końcu to Dzień Matki - pierwszy spędzony bez osoby, z którą zwykle go świętowała. W opublikowanym z samego rana poście artystka nie ukrywała, że wciąż targają nią silne emocje.
"Płakałam dziś mocno. Znalazłam to zdjęcie i przypomniałam sobie, jak pachniała rozgrzana słońcem skóra mojej mamy. Jak to możliwe, że pamiętam? Cofam - mocno płaczę teraz. Kiwam się, kołyszę... Krysia uwielbiała piwonie" - wyjawiła obok fotografii, na której widać jej rodzicielkę w młodości.
Pod wpisem szybko znalazło się ponad 200 komentarzy. Wyrażone w emotikonkach smutek i wsparcie pozostawili m.in. Kayah, Agnieszka Litwin, Natalia Niemen, Maja Ostaszewska i Ralph Kaminski oraz fani, którzy dzielili się własnymi trudnymi doświadczeniami.
W ubiegłym roku Nosowska zaprosiła mamę do podcastu "Bliskoznaczni", który prowadzi wraz z synem Mikołajem. Już po śmierci kobiety w tym samym miejscu przyznała, że towarzyszyła jej w ostatnich chwilach. Nie wyobrażała sobie, że mogłoby być inaczej.
"Byłam z mamą do końca. Tego dnia, kiedy to się stało. Po prostu ona odeszła, kiedy trzymałam ją tak za policzki. To trwało wiele godzin (...)" - wspominała zapewne jeden z najtrudniejszych momentów w swoim życiu.
Nie wyobrażała sobie jednak, że mogłoby być inaczej.
"Moja mama mnie rodziła i to trwało ileś godzin. To było ciężkich ileś godzin i ona mnie wprowadziła na ten świat. Ona mnie przeprowadziła stamtąd do tego świata i asystowała mi. Ona była przy mnie, kiedy ja się rodziłam do nowego zupełnie dla mnie świata. Poczułam, że to jest ten sam proces, tylko jakby odwrotny" - tłumaczyła.
Zobacz też:
Katarzyna Nosowska nie kryje dumy z syna. Mikołaj skończył właśnie 29 lat
Doda po latach wyznała, co wydarzyło się między nią a Nosowską. Kasia już skomentowała
Są razem od ponad 20 lat. Nagle Nosowska wyjawiła prawdę o mężu, aż trudno uwierzyć