Oficjalnie ogłosił w sprawie Igi Świątek. Takie wieści dosłownie na kilka dni przed
Za Igą Świątek kolejny wymagający turniej, w którym dotarła aż do finału. Niestety w ostatniej rozgrywce rywalka okazała się lepsza i Polka musiała zadowolić się drugim miejscem. Już w trakcie spotkania wyraźnie widać było, że raszynianka nie jest w najlepszej formie, co zaniepokoiło jej team i wiernych fanów. Teraz trener tenisistki oficjalnie ogłosił, jak wygląda stan zdrowia jego podopiecznej. Padły smutne słowa...
Po dłuższej przerwie 23-latka wróciła na kort i pojawiła się na rozgrywkach organizowanych w ramach United Cup. Kilka dni temu w trakcie jednego ze spotkań Iga Świątek musiała skorzystać z przerwy medycznej.
Zawodniczka zdecydowała się wyjaśnić powody swojej decyzji, jako że w mediach zdążyły pojawić się spekulacje, jakoby sportsmenka celowo zeszła z kortu, aby przerwać znakomity ciąg zagrań przeciwniczki. Polka nie mogła nie odpowiedzieć na takie zarzuty.
"Spudłowałam kilka uderzeń po przerwie, ale nie było to moim zamiarem. Nie robię tego typu rzeczy taktycznie, po prostu tego potrzebowałam" - tłumaczyła dziennikarzom na konferencji prasowej.
Najwidoczniej uraz nie doskwierał jej na tyle, aby nie mogła powrócić do gry zarówno chwilę potem, jak i kilka dni później. W sobotę, 4 stycznia Iga ponownie pokazała klasę w meczu z Jeleną Rybakiną, która zresztą wprost pochwaliła rywalkę po zakończonym spotkaniu. Niestety w kolejnym nie poszło jej już tak dobrze.
Dzień później Świątek stanęła na korcie naprzeciwko dobrze sobie znanej zawodniczki, Coco Gauff. Mecz nie należał do łatwych. Po przerwie Polka wróciła jednak do rozgrywki z nową energią i na chwilę objęła prowadzenie. Niestety losy spotkania zaraz znowu się odwróciły i raszynianka zaczęła przegrywać.
To właśnie wtedy dziewczyna poprosiła o przerwę medyczną, masując się w okolicy pachwiny i mięśnia czworogłowego. Po konsultacji z lekarką jedna z najlepszych rakiet świata zdecydowała się wrócić do gry, ale nie była w stanie dać z siebie 100 proc. Finalnie musiała uznać zwycięstwo Amerykanki.
Największy niepokój wśród obserwatorów zwróciły problemy zdrowotne "naszej" zawodniczki. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak Świątek lekko utyka na prawą nogę. W dotarciu do szatni pomagała jej dobra koleżanka z drużyny, Maja Chwalińska.
Taki widok jest o tyle niepokojący, że wielkimi krokami zbliża się kolejna duża impreza - Australian Open. Byłoby fatalnie, gdyby kontuzja postawiła udział Polki w konkursie pod znakiem zapytania.
Głos w sprawie postanowił zabrać Wim Fissette, trener, pod okiem którego dziewczyna ćwiczy od października ubiegłego roku. Belg wyjaśnił, z czego wzięły się problemy jego podopiecznej.
"To rezultat kumulacji zmęczenia. Nogi Igi były wyczerpane w trakcie tego turnieju, a mięśnie spięte (...). Dlatego teraz ważna jest dla niej regeneracja" - ogłosił w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej.
Niewykluczone, że Świątek odda się błogiemu wypoczynkowi na plaży, o czym niedawno sama wspominała.
"Jak najbardziej jest to teraz wskazane, bo powinna spędzić kilka dni na odpoczynku. Przekonaliśmy się w Sydney, że jest na odpowiednim poziomie, aby rywalizować z najlepszymi. Teraz kolejne dni musimy poświęcić na odpoczynek i regenerację. Mam na myśli zarówno sferę fizyczną, jak i psychiczną. Na pewno United Cup był dla niej wyczerpujący także mentalnie, bo Iga bardzo chciała wygrać i nałożyła na siebie dużą presję" - zaznaczył szkoleniowiec.
Trzymamy kciuki, żeby Iga jak najszybciej wróciła do formy!
Zobacz też:
Ojciec Igi Świątek potwierdził nagłe doniesienia. Jego słowa nagrały kamery
Nowe doniesienia w sprawie Świątek dotarły z Australii w ostatniej chwili. Już nie Abramowicz
Niespodziewany zwrot ws. Świątek. A jednak Radwańska potwierdziła za nią, jaśniej się nie dało