Ogórek już miała spakowane walizki. Tylko dlatego nie wyjechała z Polski
Magdalena Ogórek na początku 2024 roku straciła pracę w TVP. Gwiazda programów publicystycznych stacji przez kilka miesięcy odpoczywała od mediów. Była bliska podjęcia decyzji o wyprowadzce z kraju. Zadecydował splot wydarzeń.
Magdalena Ogórek przez ostatnie lata była jedną z najbardziej rozpoznawanych twarzy TVP. W publicznej telewizji prowadziła kilka programów, m.in. "W tyle wizji" oraz "W kontrze" u boku Jarosława Jakimowicza. Po mocnych zmianach w stacji gwiazda musiała pożegnać się z pracą. Rozważała całkowite zerwanie z mediami. Poświęciła czas na pisanie kolejnej książki. W tym celu sporo czasu spędziła w Rzymie, gdzie szukała informacji potrzebnych do jej publikacji. Ostatecznie wróciła do kraju i podjęła współpracę ze stacją wPolsce24. Co zdecydowało, że wróciła do telewizji?
Magdalena Ogórek w najnowszym wywiadzie dla Plejady wyznała, że kiedy straciła pracę, postanowiła najpierw odpocząć. Wysypiała się długo, zajęła sobą, ale wreszcie na prośbę swoich czytelników skupiła się na zbieraniu materiałów do kolejnej publikacji historycznej.
"Bynajmniej nie było to dziewięć miesięcy twardego odpoczynku. Do wydawnictwa, które zajmuje się moimi książkami, wpłynęły setki listów od moich czytelników, którzy pytali: "Pani Magdo, co dalej? Co się wydarzyło dalej?". Mieli na myśli dwie moje poprzednie książki. Chcieli dokończenia, prosili o nowe jakieś moje ustalenia na kanwie moich badań historycznych. Poczułam się zmotywowana, bo było moją ambicją dokończyć trylogię. Dlatego ponad pół roku jednocześnie pisałam, ale też zbierałam dalsze materiały" - wyjaśnia dziennikarka.
W ty celu Magdalena Ogórek pojechała do Rzymu. Przeszukiwała tamtejsze archiwa, ale też udało się jej nawiązać kontakty z włoskimi historykami. To zaowocowało propozycją współpracy z jedną z wyższych uczelni.
"Często przebywałam w Rzymie, praktycznie co miesiąc latałam na trasie Warszawa — Rzym — Warszawa. Wyjawię panu coś, czym nie dzieliłam się do tej pory z nikim, również w mediach społecznościowych, bo wszystko działo tak bardzo dynamicznie. Przy okazji pracy w archiwach poznałam włoską profesurę, spędziłam bardzo ciekawy czas na różnych dysputach historycznych i na początku czerwca tego roku, jedna z wyższych uczelni w Rzymie zaproponowała mi kontrakt - stałą umowę na wykłady dla studentów" - pochwaliła się Ogórek.
Była gwiazda TVP przyznaje, że poważnie rozważała przenosiny do Rzymu. Już nawet oglądała mieszkanie do wynajęcia w jednej z rzymskich dzielnic. Przeprowadzka była o tyle możliwa, że również rodzinna sytuacja dziennikarki była sprzyjająca. Córka Magdaleny Ogórek właśnie zaczyna studia, więc wyjeżdża do akademika.
Dlaczego zatem Magdalena Ogórek nie zdecydowała się zamieszkać w Rzymie? Zdecydowali wierni fani dziennikarki oraz propozycja stacji wPolsce24, która przyszła w najlepszym momencie.
"Dostawałam mnóstwo pytań: 'Kiedy pani wraca?'. W pewnym momencie na Mokotowie, gdy wychodziłam ze sklepu, jakaś pani złapała mnie za łokieć i powiedziała: 'Pani Magdo, czemu nas pani zostawiła?'. Pojawiła się później refleksja, że widzowie przez tyle lat czuli się 'zaopiekowani', a teraz zostali sami. Gdzieś mnie bardzo mocno dotknęło to zdanie: dlaczego nas pani zostawiła? Jakoś weszło mi to pod skórę, mocno o tym myślałam. No i wtedy, jak grom z jasnego nieba pojawił się projekt wPolsce24"
Zobacz też:
Zaskakujące zwrot akcji ws. Magdaleny Ogórek. Ujawniono kwoty przelewów z TVP
Gdy Magda Ogórek zobaczyła wyniki matur córki, aż się popłakała. Nagle do niej dotarło
Magdalena Ogórek po utracie posady w TVP musiała obniżyć standardy? Zmianę widać od razu