Za 2 miesiące minie trzecia rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego, jednak jego najbliżsi wciąż odczuwają jego brak.
Należy do nich także Olga Bończyk, z którą łączyła piosenkarza szczególna więź.
Okazuje się, że aktorka wciąż ją czuje!
"Cały czas jestem z nim w kontakcie, bo po prostu wierzę w taką relację. Te wszystkie znaki, które dostaję z nieba, wydają mi się zupełnie naturalne. Czasem widzimy, jak ktoś idzie ulicą i coś sobie mruczy pod nosem. A może on właśnie rozmawia ze swoją podświadomością? W niej są ci, od których chcielibyśmy uzyskać pomoc, radę, podpowiedź" – wyznała w ostatnim wywiadzie dla magazynu "Holistic Health".
Dlatego zwraca się do przyjaciela w trudnych momentach lub gdy musi podjąć ważną decyzję. Zadaje mu wówczas w myślach pytania.
"I dostaję odpowiedź! To jest piękne. Znam ludzi, którzy w ten sposób rozmawiają z dziadkami, mamami, przyjaciółmi. I nie widzę w tym cienia szaleństwa. Tylko trzeba w tę komunikację uwierzyć" - podkreśla aktorka.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Olgi Bończyk najprawdopodobniej znów nie będzie wśród gwiazd zaproszonych na organizowany przez rodzinę piosenkarza Wodecki Twist Festiwal.
Tegoroczny będzie wyjątkowy, bo przypada w 70. rocznicę urodzin artysty.
Mimo to pani Olga pielęgnuje pamięć o przyjacielu. I wciąż śpiewa na koncertach jego piosenki.
Szczególne wzruszenie czuje, gdy wraz z jego głosem, puszczanym z taśmy, wykonuje piosenkę "Z tobą chcę oglądać świat".
"Zawsze w sercu będę miała jego rozpalone oczy i wierzę, że Zbyszek trzyma za mnie kciuki" – uśmiecha się Olga Bończyk.
***
