Pachut ignoruje hejterów. Wymowny gest po rozstaniu z Dodą
Dariusz Pachut wreszcie "wypowiedział się" na temat nagonki po rozstaniu z Dodą. W mediach społecznościowych odniósł się do fali toksycznych komentarzy w sieci w dość oryginalny i... lakoniczny sposób.
Rozstanie Dody i Dariusza Pachuta to temat, który rozpala do czerwoności Polki i Polaków - para przestała się obserwować w mediach społecznościowych, skasowali wspólne zdjęcia i prawdopodobnie się zablokowali.
Żadna ze stron nie komentuje sprawy. Co dla wielu jest dość zaskakujące - Pachut miał być dużą częścią jej nowego programu "Doda. Dream Show", który jesienią zobaczymy na antenie Polsatu. Kamery będą towarzyszyć artystce przez niemal cztery miesiące, podczas których będzie się ona przygotowywała do serii wielkich koncertów. Widzowie poznają jej współpracowników, rodzinę, przyjaciół, zobaczą ją w pracy i w życiu prywatnym. Jednak nie zobaczą jej ekspartnera.
Coś jednak się zmieniło - Pachut po raz pierwszy zareagował. I wykonał niespodziewany gest... w stronę internautów.
Medialne zamieszanie dało się zapewne we znaki i Dodzie, i Pachutowi. Zapewne wielu zazdrości im wytrwałości - bowiem żadne z nich nie chce mówić o końcu związku, nabrali wody w usta. Ale do czasu - liczba komentarzy pod kolejnymi postami Pachuta w mediach społecznościowych przelała czarę goryczy...
"Brak mi słów", "Tak mi szkoda Dody" - tego było za dużo... Pachut postanowił, że nie będzie dłużej siedzieć cicho i po raz pierwszy "zabrał głos" w medialnym zamieszaniu.
Choć powiedzieć, że zabrał głos to i tak za dużo... Pachut zareagował jedynie na komentarz jednej z internautek, która napisała mu: "Dobrze, że pan robi swoje, nagonka medialna toksyczna". Wpis polubił. I tyle...
Dla wielu jednak to gest wymowny. Faktycznie wokół rozstania pary było dużo szumu medialnego. I to niekoniecznie zdrowego...
Przeczytaj także: