Paulina Krupińska nie owijała w bawełnę. Wprost powiedziała to o swoim mężu
Paulina Krupińska nie może narzekać na brak inicjatyw zawodowych. Oprócz codziennej pracy w "Dzień dobry TVN", modelka wzięła ostatnio udział w teledysku do piosenki Sebastiana Karpiel-Bułecki. W najnowszym wywiadzie gwiazda przyznała, że to ona niekwestionowanie przoduje w jednej sprawie.
Paulina Krupińska od ponad 10 lat tworzy szczęśliwy związek z muzykiem - Sebastianem Karpiel-Bułecką, liderem zespołu Zakopower. Para pobrała się po czterech latach związku w 2018 roku. Owocem ich miłości jest dwoje dzieci: Antonina (ur. 2015) i Jędrek (ur. 2017).
W ostatnim czasie prezenterka wzięła udział w nagraniach do teledysku męża pt. "Szczęście". W instagramowym poście pochwaliła się ujęciami z planu.
"Już niedługo nasz duet. Stay tuned..." - napisała.
Teraz udzieliła wywiadu, w którym wyjawiła, jak wygląda praca z zawodowym wokalistą. W rozmowie z cozatydzien.tvn.pl zgodnie stwierdziła, że motywuje męża do zmian i podejmowania nowych wyzwań zawodowych. Jednak w kwestiach pracy przed kamerą, to ona ma dużo większe doświadczenie.
"W związku z tym, że spędzam bardzo dużo godzin na planie, wcześniej brałam udział w różnego rodzaju takich produkcjach, nagrywałam różnego rodzaju filmy, reklamy, w tej kwestii mam większe doświadczenie od mojego męża. Ja go tak popychałam, ale bardziej motywacyjnie niż chciałam pokazać jego braki, więc jesteśmy dla siebie wsparciem" - wyznała.
Prezenterka podkreśliła przy tym, że jako osoby publiczne doskonale znają świat show-biznesu. Razem z Karpiel-Bułecką mogą na co dzień rozmawiać na tematy związane z medialną branżą.
"Wydaje mi się, że z jednej strony nasze dzieci mają nieciekawie, że dwójka rodziców jest akurat osobami publicznymi, a z drugiej strony my rozumiemy się dobrze i każdy z nas wie, na czym polega ten świat, w którym funkcjonujemy" - dodała.
Krupińska wyjawiła także, że jakiś czas temu usłyszała, że posiada niezwykły talent wokalny. Potwierdził to mąż oraz słynna wokalistka Dorota Miśkiewicz. Oboje stwierdzili, że dziennikarka ma wyjątkowy głos.
"Na pewno nie jest to śpiew [ukryty talent — przyp. red.], mimo że mój mąż mnie przez pierwsze miesiące naszego związku mówił, że mam przepiękny głos. Nawet kiedyś to usłyszałam od Doroty Miśkiewicz w garderobie, ja prowadziłam jakiś event, ona do mnie tak przyszła, że: "chciałabym ci powiedzieć, że masz przepiękny głos, pewnie pięknie śpiewasz". Ja mówię: "nie Dorotka, może mam ładny głos, jak mówię, ale jak śpiewam to nie" - wspominała.
Na koniec, prowadząca "Dzień dobry TVN" przyznała, że jedną z jej głównych zalet jest bezpośredni i szczery kontakt z drugim człowiekiem. Dziennikarka nie ma problemu z rozmową z ludźmi i kręci ją poznawanie losu innych.
"Nie jestem fanką swojego głosu, zazwyczaj ludzie nie lubią siebie oglądać i siebie słuchać, więc raczej mam taki stosunek niezbyt przychylny, jeżeli chodzi o moją osobę do oglądania się, ale jeżeli chodzi o talenty, to na pewno moim talentem jest taka bezpośredniość do ludzi. Wychodzi mi to w absolutnie naturalny sposób. Kocham ludzi, kocham otaczać się ludźmi, kocham gościć ludzi, kocham naprawdę spotykać się z ludźmi, rozmawiać i niekoniecznie to muszą być tylko i wyłącznie rozmowy na kanapie "Dzień Dobry TVN", ale takie przypadkowe spotkania na ulicy w sklepie i to mnie zawsze gdzieś bardzo porusza, wzrusza i daje mi takiego powera do życia" - wyjawiła.
Zobacz też:
Krupińska spakowała walizki i pilnie wyjechała z Podhala. Gdzie jest Karpiel-Bułecka?
Paulina Krupińska oceniła polski system edukacji. Jej wyraźna opinia może dzielić wielu