Pavlović zaskoczona kłopotami Pili Pili: Jestem skołowana

Oprac.: Agnieszka Parys

Iwona Pavlović i Wojciech Żabińcki
Iwona Pavlović i Wojciech ŻabińckiAgencja FORUM

Iwona Pavlović zaskoczona kłopotami Pili Pili

Gdy zobaczyłam informacje o odwołaniu wakacji na Zanzibarze, na początku przeżyłam szok. Nie wiem, co się dzieje, ja jestem w szoku, zupełnie nie wiem co o tym myśleć, bo tak samo mogłam się dać oszukać. Nie zanosiło się na to, by tak to się miało skończyć i myślę, że 99 procent turystów, którzy tam byli powiedzieliby to samo. Bo wszyscy tymi wyjazdami byli zachwyceni, bo to piękne miejsce, bajka, raj po prostu
przyznaje wstrząśnięta w rozmowie z Faktem.
Nie wiem, czy pan Wojciech splajtował, dochodzą do mnie dziwne informacje, że on nawet uciekł, nie wiem. Poznałam go, choć ostatnio nie było go już na miejscu. Gdy się z nim rozmawiało wydawało się, że wszystko jest w porządku, nawet mi się podobał, bo widziałam w nim człowieka pełnego pasji. Człowieka, który a fajną wizję i kocha to co robi, nie myśli tylko o zarobku.
Pojawiały się jakieś drobne kłopoty z dostawami w tych ostatnich turnusach zwłaszcza, ale słyszeliśmy, że jest reorganizacja, pewne zmiany i to jest naturalne, bo to jednak Afryka. Czasami brakowało wody, były braki w kuchni, wyłączano prąd, ale wszyscy to rozumieli. Powiem szczerze, że wyjeżdżając stamtąd już planowałam następną wizytę. Poznałam tam fantastycznych ludzi turystów z Polski, jeżeli zostaliśmy w jakiś sposób oszukani to jest to koszmar i nie mieści mi się to w głowie
mówi wstrząśnięta tancerka.
Pomysł był fantastyczny, zwłaszcza dla Polaków, którzy nie znali języka, tam mogli czuć się pewnie i bezpiecznie. Tam się nawiązywały niesamowite przyjaźnie, ja do dziś mam kontakt z ludźmi, których poznałam tam nawet rok temu. (...) On stworzył coś, co na pewno miało piękną ideę. Mam nadzieję, że to jest wszystko nieprawdą i tylko jakieś chwilowe podwinięcia nogi. Mimo tych drobnych braków o jakich mówiłam nic nie wróżyło zamknięcia.
przyznaje Pavlović.
Chcę wierzyć w to, co on napisał i w czerwcu znów wszystko zostanie otwarte. Jestem skołowana, jest mi przykro i żal tych turystów, którzy teraz mieli tam jechać. Myślę, że to samo czują inne rozpoznawalne osoby, które tam były. Wszyscy podchodzili do tego bardzo pozytywnie, z dobrą energią. Ja tam jechałam, uczyłam ludzi tańczyć, czyli robiłam coś, co kocham w pięknych okolicznościach przyrody. Ciężko mi teraz ciężko na sercu
z żalem przyznaje Pavlović.
Iwona Pavlović
Iwona PavlovićBaranowski Michał AKPA
Iwona Pavlović
Iwona PavlovićTricolorsEast News
Iwona Pavlović pokazała nam swój tatuaż i zdradziła znaczenie!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?