Paweł Wawrzecki świętuje urodziny za oceanem. W gronie najbliższych zabrakło ukochanej żony
Nie od dziś wiadomo, że Paweł Wawrzecki dzieli swoją codzienność między Polskę a Stany Zjednoczone. To w Ameryce zamieszkuje Izabela Roman, z którą od kilkunastu lat aktor wiedzie wspólne życie. W ostatnim czasie gwiazdor obchodził 75. urodziny. Choć mógł liczyć na pokaźne przyjęcie, w gronie najbliższych nie pojawiła się ukochana żona.
Paweł Wawrzecki spełnia się w roli męża lekarki Izabeli Roman, która wiedzie swoje codzienne życie w Ameryce. Choć para stanęła na ślubnym kobiercu w 2009 roku, nie podjęła decyzji o wspólnym zamieszkaniu. Powodem okazała się m.in. stan zdrowia córki aktora - Ani, która wymaga ciągłej opieki.
"Częściowo mieszkam w Stanach, a częściowo w Polsce. Tu pracuję, tu jestem potrzebny zawodowo, a tam jestem potrzebny inaczej. Tutaj mam córkę, która potrzebuje stałej opieki... I tak sobie układamy życie. Jest fajowsko! Moja żona też ma córkę, która studiuje w Nowym Jorku, tak więc mam dwie córki" - wyznał w programie "Bliżej gwiazd" na antenie TVP.
"Rodzina taka jak nasza wymaga wiele kompromisów, ale jak jest dobra wola ze wszystkich stron i uczucie, to można znaleźć najlepsze wyjście dla wszystkich. Swoją przyszłość wiążę ze Stanami. Chciałbym, żeby moja córka była z nami. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci. Ma tylko mnie..." - dodał w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
W ostatnim czasie, gwiazdor zmienił zdanie i przyznał, że w końcu nadszedł czas na zmiany. Jak donosi portal Show News, mężczyzna przeprowadził się na Florydę, gdzie wraz z rodziną zamieszkuje w luksusowej rezydencji nieopodal plaży w miejscowości Cortez.
"Iza i Paweł uwielbiają Florydę. Trudno im się dziwić, że zamienili mroźne i niebezpieczne Chicago na palmy i słońce. Tam żyje się jak na wiecznych wakacjach. Oni są bardzo zgranym małżeństwem, ale też i bardzo prywatnym. Nie mówią dużo o swoim życiu, nie afiszują się - tak, jakby chcieli mieć swój własny świat siebie tylko dla siebie" - czytamy.
12 lutego 2025 roku aktor świętował swoje 75. urodziny. Kilka dni później, wraz z zespołem warszawskiego teatru "Kwadrat", udał się za ocean, by zaprezentować sztukę "Godzinka spokoju". Obsada wystąpiła już w Chicago i czeka na przedstawienia w New Britain Connecticut, New Jersey i Nowym Jorku. Co ciekawe, to właśnie znajomi z Chicago (miasta, które zamieszkiwał z żoną przez wiele lat) zorganizowali mu niespodziankę urodzinową.
Niestety, podczas imprezy, zabrakło towarzystwa ukochanej żony Izabeli Roman. Na ten moment nie wiadomo, z czego wynikała jej nieobecność. Możemy jedynie przypuszczać, że pochłonęły ją obowiązki zawodowe.
"Przyjęcie, na którym było obecnych prawie pięćdziesiąt znajomych i przyjaciół aktora odbyło się w rezydencji znanej, chicagowskiej lekarki Kornelii Król, która od lat jest przyjaciółką Wawrzeckiego i jego żony Izabeli Roman. Mimo że żony aktora nie było na imprezie, to bawił się doskonale. Zgromadzeni odśpiewali mu "sto lat" zarówno po polsku jak i po angielsku, był też pyszny, specjalnie zrobiony na tę okazję piętrowy tort. Paweł był bardzo wzruszony, miał łzy w oczach" - informuje przyjaciel aktora dla portalu Blask Online.
Zobacz też:
Wawrzecki ma dość plotek na swój temat. Nie wytrzymał, postawił sprawę jasno
Paweł Wawrzecki przymierzał się do tego od dawna. W końcu podjął decyzję