Podekscytowana Lipnicka przekazała dobre nowiny. Nie kryje radości
Kariera Anity Lipnickiej trwa już od ponad dwudziestu pięciu lat. Wokalistka nie zwalnia tempa i wciąż sporo koncertuje oraz nagrywa nowe płyty. Jej ostatni album wyszedł rok temu, a teraz gwiazda przekazała fanom ekscytującą informację dotyczącą jej pierwszej płyty „Wszystko się może zdarzyć”, która w latach 90. odniosła ogromny sukces. Na takie wieści czekało wielu jej wielbicieli.
Piosenka "Wszystko się może zdarzyć" pochodząca z albumu o takim samym tytule do dziś jest chętnie grana w rozgłośniach radiowych i uchodzi za jeden z najbardziej znanych utworów Anity Lipnickiej.
Płyta wyszła w 1996 roku i był to pierwszy solowy album gwiazdy po opuszczeniu zespołu Varius Manx, z którym także sporo osiągnęła. Krążek cieszył się ogromnym powodzeniem i pokrył się potrójną platyną. Pomimo iż na przestrzeni lat Anita Lipnicka nagrała jeszcze 11 albumów, wielu fanów do dziś darzy ogromnym sentymentem właśnie ten pierwszy "Wszystko się może zdarzyć".
Teraz gwiazda przekazała słuchaczom ekscytującą wiadomość związaną właśnie z tym albumem.
"Drodzy! Mam dobre nowiny! Właśnie doszły do nas paczki z tłoczni z winylami albumu "Wszystko się może zdarzyć". Wiem, że niektórzy z Was już się niecierpliwią i czekają na wysyłkę. Startujemy z nią jutro, dzisiaj podpiszę każdy zamówiony w przedsprzedaży egzemplarz. Obiecuję" - przekazała uradowana.
W dalszej części wpisu Anita Lipnicka przyznała się, że ona sama dawno nie wracała do płyty "Wszystko się może zdarzyć". Przy okazji przypomniała krótką historię albumu. Nie wszyscy wiedzą, że krążek był nagrywany "na taśmę", a nagrania odbywały się w Londynie.
"Dla młodszych osób, które nie zdają sobie sprawy, co to oznaczało "nagrywać na taśmę", powiem w skrócie, że ta metoda rejestrowania dźwięku nie pozostawiała specjalnie marginesu na pomyłki. Nie dało się niczego wystroić, wyrównać, przyciąć w postprodukcji. Trzeba było grać i śpiewać w punkt! Ustawić wszystkie mikrofony, efekty, pogłosy jak należy: co działo się w czasie realnym w studio, to zostawało już na wieki" - wyjaśniła.
Fani zdecydowanie podzielają jej entuzjazm piosenkarki. W komentarzach wyrazili bowiem chęć zakupu albumu, co z pewnością bardzo ucieszy Anitę Lipnicką.
Zobacz też:
Anita Lipnicka nie była gotowa na kolejny związek. Mark Gray zostawił dla niej wszystko