Podróżny sedes i jedwabna poduszka. Książę Karol denerwuje poddanych. Co jeszcze wyszło na jaw?
Królowa Elżbieta II obchodzi w tym roku 70. rocznicę koronacji. Jest najdłużej panującym władcą w Europie. Mówi się, że ze względu na stan zdrowia rozważa abdykację. Wówczas na tronie zasiadłby jej najstarszy syn, książę Karol. Jednak poddani królowej niekoniecznie byliby zadowoleni z takiego monarchy. Od lat nie mają najlepszego zdania o nim i wytykają mu jego dziwactwa.
Książę Karol ma 73 lata i jak królowa Elżbieta II jest najdłużej panującym władcą, tak on jest najdłużej czekającym na koronę następcą tronu. Przyzwyczaił się do życia w przepychu, a bez szczególnie dużych obowiązków. Od lat wypomina mu się, że żyje ponad stan w cieniu matki. Uważany jest też za fajtłapę. Wszystkie opinie na temat przyszłego króla zebrał w swojej książce "Elżbieta II. Ostatnia taka królowa" Marek Rybarczyk.
I tak dowiadujemy się, że Książę Karol ma swoje dziwactwa, które denerwują Brytyjczyków. Kiedy podróżuje, wymaga, by przygotowano dla niego i służby 7 pokoi. Jego służący muszą prasować mu nawet sznurowadła. Nie mówiąc o tym, że wszystkie ubrania księcia są prane ręcznie. Demonstruje swoją wyższość podczas przyjęć, gdyż kucharze muszą przygotowywać dla niego zawsze inne dania niż dla gości. Na dodatek jada własnymi ozdobnymi sztućcami.
Ma czterech kucharzy, dziesięciu ogrodników, trzech kamerdynerów i czterech służących. Podczas gdy jego matka stroniła od pustego intelektualizmu, zachowała zdrowy rozsądek i umiar, syn dał się poznać jako człowiek pretensjonalny, ekscentryczny i dogadzający sobie bez miary, co podkreślał Jeremy Paxman, dziennikarz BBC i autor książki "On Royalty".
W czym przejawia się pretensjonalność? A no do historii przeszła już scena, kiedy agenci Scotland Yardu przybyli helikopterem do pałacu Kensington i nieśli do czekającej limuzyny jedwabną poduszeczkę księcia Karola. Następca tronu miał problemy z kręgosłupem, więc szofer musiał wymościć kanapę samochodu, a w tym celu potrzebny był specjalny "jasiek" Karola.
Mimo takiej nonszalancji książę Karol jest dusigroszem w wielu sprawach. Każe sobie na przykład cerować bieliznę i odgrzewać resztki posiłków.
Denerwuje nie tylko swoich poddanych. Również gra na nerwach swojej matce. Zachowuje się wobec niej czasami jak rozkapryszony nastolatek. Kiedy jakiś czas temu Elżbieta zapowiedziała, że ma zamiar rządzić aż do końca, i właściwie wykluczyła abdykację, Karol obraził się na nią i przestał się do niej odzywać.
Innym razem publicznie podczas przemowy po koncercie nazywał ja "mamuśką".
Wielu znawców brytyjskiej rodziny królewskiej jest zdania, że królowa odkłada decyzję o abdykacji właśnie z uwagi na to, że zdaje sobie sprawę, iż jej syn jest kiepskim materiałem na króla.
Zobacz też:
Książę Karol wygłosił mowę tronową w zastępstwie Elżbiety II. "Nerwy wzięły górę"
Książę Harry przyłożył ojcu. Krzyczał: "Nienawidzę cię, tak strasznie cię nienawidzę"
Wokalistka Lombardu spędziła ostatnie dni w szpitalnym łóżku. Małgorzata Ostrowska przeszła operację
Rosyjski żołnierz stanął przed sądem. Przyznał się do zabicia cywila
***