Poniedziałek już nie śpiewa
Widzowie zadecydowali o odejściu Jacka Poniedziałka z show "Jak ONI śpiewają". Faworytami jurorów podczas minionego odcinka byli Tomasz Sztockinger i Anna Mucha.
Program rozpoczęła Karolina Nowakowska ("M jak miłość") z piosenką Bajmu "Gorąca krew".
"Pojawiło się kilka nieczystych dźwięków, ale było przyzwoicie" - oceniła Elżbieta Zapendowska. Jurorka surowo oceniła też występ Artura Chamskiego. "Nie było radośnie, ani fajnie. Wolę cię w innym repertuarze" - powiedziała.
Kolejny wystąpił Żora Korolyov ("Egzamin z życia").
"Tak leciutko, niepewnie śpiewałeś, że bałam się o ciebie" - stwierdziła Edyta Górniak. Elżbieta Romanowska ("Ranczo") wpadła z kolei w oko Krzysztofowi Cugowskiemu, czwartemu jurorowi. "To nie była piosenka dla pani, ale śpiewa pani czysto" - zachwalał. Lider Budki Suflera pochwalił też Olę Szwed ("Rodzina Zastępcza"). "Ma pani bardzo fajne brzmienie w niskich rejestrach. Ma pani piękną barwę".
Furorę zrobił Tomasz Sztockinger ("Klan") w piosence "Nie wierz nigdy kobiecie". "Panie Tomku, czemu samogłoski są ciągle zamykane?" - dopytywała Edyta Górniak. "To było twoje najlepsze wykonanie!" - ekscytowała się Zapendowska.
Monika Mrozowska z "Rodziny Zastępczej" wykonała "Like a Virgin" z repertuaru Madonny. Zaśpiewała na łożu w koszuli nocnej.
"Nasz program nabiera rumieńców" - uśmiechnął się zawstydzony Rudi Schubert. "Zaśpiewałaś otwartym gardłem, lepiej niż Madonna!" - pochwaliła Górniak.
Łukasz Dziemidok po raz pierwszy od kilku odcinków nie został zagrożony. "Nareszcie zaśpiewałeś w niskim rejestrze" - cieszyła się Górniak. "Poszedłeś w kierunku parateatralnym. Myślę, że to dobrze" - stwierdził Cugowski.
O show nie zapomniała Anna Mucha ("M jak miłość"), która wystąpiła w... wannie. "Ty mnie nie zaskoczysz, nawet jak sobie łeb oderżniesz" - zagrzmiała Zapendowska.
Decyzją widzów zagrożone odejściem z programu są Monika Mrozowska i Ela Romanowska.