Prokopowi nie chce się wstawać, żeby oglądać konkurencję. Niespodziewane wyznanie
Marcin Prokop i Dorota Wellman nieprzerwanie od 2007 roku zasiadają na kanapie śniadaniówki "Dzień dobry TVN". Mają zatem wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu tego typu formatów. Mogą więc eksperckim okiem spojrzeć na zmiany, które w ostatnim czasie nastąpiły w TVP i w Polsacie. Jak się jednak okazuje, dziennikarze nie za bardzo są zainteresowani swoją konkurencją.
Tej jesieni stacje postawiły na wiele nowości i niespodzianek dla swoich widzów. Największa konkurencja wytworzyła się między śniadaniówkami, głównie ze względu na start nowego formatu stacji Polsat.
30 sierpnia ruszył program "halo tu polsat". W pierwszym odcinku widzów przywitali Maciej Rock i Agnieszka Hyży. W kolejnych odcinkach do ekipy dołączyli także Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski oraz Paulina Sukut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz.
Odbiór programu był naprawdę dobry. Teleiwdzowie oraz osoby z branży szybko doceniły nie tylko dobór prowadzących, ale także wygląd studia oraz całą koncepcję programu. Trzeba przyznać, że od początku emisji w "halo tu polsat" działo się naprawdę sporo.
Polsat zaskoczył stworzeniem nowego programu. W TVP ciągłe zmiany, które niekoniecznie przekładają się na wyniki oglądalności. W TVN-ie zaś pokusili się o ściągnięcie celebrytów, którzy co tydzień próbują swoich dziennikarskich sił. Trzeba przyznać, że w telewizji dzieje się sporo.
Jak na rewolucje w konkurencyjnych stacjach patrzą gwiazdy TVN-u?
"To tam jest rewolucja? Chyba powolna" - stwierdziła Dorota Wellman w rozmowie z serwisem "Party".
Dziennikarce wtórował Marcin Prokop, który jasno zakomunikował, że nie ma zamiaru śledzić ruchów konkurencyjnych programów.
"To, co robi konkurencja, jest oczywiście ważne, bo też nas motywuje do działania. Natomiast nie jestem jakimś psychofanem telewizji śniadaniowej, nie będę oglądał każdego odcinka każdej stacji po to, żeby zobaczyć, co robią inni" - wyznał.
Zaraz potem dodał, że ma konkretny powód co do tego, by odpuścić sobie oglądanie nowej śniadaniówki Polsatu. Jego argumentacja jest jednak dość błaha.
"Natomiast ja też jestem starym, zmęczonym człowiekiem. Ja się muszę wyspać, nie będę wstawał o 7:00, żeby oglądać 'halo, tu polsat'. No bez jaj" - stwierdził żartobliwie.
Czy dystans Marcina Prokopa do zmian, które realnie dzieją się w telewizji, wyjdzie mu na dobre?
Zobacz też:
Anna Senkara dopiero odeszła z TVN, a tu taka nowina. Nie powstrzymała się od wymownego komentarza