Romanowska przerwała długie milczenie. Prowadząca "Nasz nowy dom" otwarcie wyznała. "Ten wpis nie będzie miał happy endu"
Elżbieta Romanowska od dłuższego czasu nie udzielała się w social mediach i nie pojawiała nigdzie publicznie. Jak się właśnie okazało, miało to związek z przykrymi problemami w życiu prywatnym prowadzącej "Nasz nowy dom". Gwiazda w sobotni wieczór przerwała bowiem milczenie i opowiedziała fanom, co się u niej działo. "Kochani, długo zbierałam się, by do Was napisać" - zaczęła swój przejmujący wpis Ela.
Elżbieta Romanowska to jedna z bardziej charakterystycznych i lubianych aktorek w naszym kraju. Popularność przyniosły jej role w licznych serialach, w tym przede wszystkim w "Ranczu", gdzie wcielała się w postać Jolanty Pietrek.
Od kilku lat aktorka spełnia się także w nowej roli - prowadzącej show Polsatu "Nasz nowy dom", gdzie zastąpiła na tym miejscu Katarzynę Dowbor. Aktorka jest także bardzo aktywna w social mediach, gdzie stara się być w stałym kontakcie ze swoimi fanami.
Kilka miesięcy temu to się jednak zmieniło i Romanowska mocno ograniczyła swoją publiczną działalność. Na początku grudnia poinformowała, że jej mama jest ciężko chora, więc można było przypuszczać, że nagłe zniknięcie może mieć właśnie z tym związek.
Teraz Elżbieta przerwała w końcu milczenie. Zamieściła przejmujący wpis, który opatrzyła m.in. zdjęciem zachodzącego słońca.
"Kochani, długo zbierałam się, by do Was napisać. Końcówka 2024 była dla mnie i mojej rodziny bardzo ciężka i bolesna. Niestety, ten stan trwa do dziś. Nie było mnie tutaj, bo potrzebowałam całą swoją energię i wolny czas poświęcić mojej rodzinie. Przechodziliśmy prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Nadzieja, jej utrata, niemoc, walka z wiatrakami, rozpacz - to tylko nieliczne emocje, które towarzyszyły nam i towarzyszą każdego dnia. Znacie takie uczucie, gdy dochodzicie już do ściany, gdy wydaje Wam się, że więcej już nie udźwigniecie, ale życie postanawia zweryfikować wasze myślenie i udowodnić Wam, że jesteście w błędzie i jednak możecie? Mówi się, że Bóg daje nam tyle, ile jesteśmy w stanie udźwignąć... Więc okazuje się, że ja mogę unieść zaje...ście dużo! Gdy już się wydawało, że dochodzimy do względnej "stabilności", spadał na nas kolejny cios. Niestety, ten wpis nie będzie miał happy endu, gdyż ten zły czas jeszcze się nie skończył" - przekazała w przejmującym wpisie aktorka.
Potem dodała, że długo nie była nawet w stanie napisać paru słów, które mogłaby opublikować w sieci. Jak wyznała, choć jej "serce rozpadło się na kawałki", chciała w końcu podziękować za ogromne wsparcie, które w tym trudnym dla niej czasie otrzymała.
"Ale dzięki wsparciu mojej rodziny i cudownych przyjaciół mam siłę, by powoli tutaj wrócić. Bo życie toczy się dalej... I chociaż moje serce rozpadło się na kawałki, łkając cichutko każdego dnia, staram się uśmiechać, dostrzegać cudownych ludzi, którzy dają mi siłę każdego dnia, doceniać promienie słońca, dzięki którym łatwiej mi wstawać i mierzyć się z każdym kolejnym dniem. Bardzo Wam dziękuję za Waszą troskę i słowa wsparcie i za ten czas, który potrzebowałam, by skupić się na naszej rodzinie. Czas jednak zacząć na nowo dostrzegać budzący się na nowo do życia świat - dodała Ela.
Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy ze słowami wsparcia. Te przekazały także inne gwiazdy, w tym m.in. Dominika Gwit, Olga Kalicka, Odeta Moro czy Aneta Zając. Szczególną uwagę zwrócił komentarz Anny Dereszowskiej"
"Eluniu, cokolwiek się dzieje, życzę ci, aby ten zły czas wkrótce się zakończył! Jesteś wspaniałą, ciepłą, silną, wrażliwą i niosącą radość wszystkim wokół osobą. Wierzę, że ta dobra energia lada dzień do ciebie wróci. Przytulam" - napisała Romanowskiej Dereszowska.
Zobacz też:
Romanowska ubolewa nad cenami nieruchomości. Wciąż się łudzi
Potwierdziły się doniesienia w sprawie "Nasz nowy dom". Plotkowano o tym od dawna
Ela Romanowska zwróciła się do fanów z prośbą. Jej mama jest w trudnej sytuacji