Są razem 36 lat. Rywalka odpadła, bo włożyła nowe buty
Dorota Wellman, popularna polska dziennikarka i prezenterka telewizyjna, od lat tworzy udane małżeństwo z Krzysztofem Wellmanem, fotografem filmowym i telewizyjnym. Mimo że na co dzień para stroni od wspólnego blasku fleszy, cieszy się dużą sympatią w mediach. Ich 36-letnie małżeństwo to przykład trwałej więzi opartej na miłości i zrozumieniu.
Dorota Wellman to jedna z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Od 2007 roku wraz z Marcinem Prokopem tworzy nieodłączny duet prowadzących w programie "Dzień dobry TVN". Prowadziła także programy w TVN Style: "Ten jeden dzień", "Czytam, bo lubię" oraz współprowadziła "Miasto kobiet". W 2023 roku Wellman została gospodynią teleturnieju "Kto to wie?", w którym wirtualnie łączy się z uczestnikami, sprawdzając ich intuicję.
Prywatnie, gwiazda TVN jest żoną fotografa - Krzysztofa Wellmana, z którym idzie przez życie już od 36 lat. Mężczyzna od początku lat 80. jest związany ze środowiskiem fotograficznym. Zawodowo fotografuje historię polskiego filmu, zajmuje się zdjęciami na planach. Na swoim koncie ma współpracę z takimi reżyserami jak: Juliusz Machulski, Krzysztof Kieślowski czy Krzysztof Zanussi. Fotografował wiele znanych postaci ze świata filmu, m.in.: Sophie Marceau, Rutgera Hauera czy Malcolma McDowella.
Małżonkowie poznali się na planie produkcji "Schodami w górę, schodami w dół", gdzie prezenterka była drugim reżyserem.
"[...] Ubrany był na zielono, miał duży nos i burzę ciemnych włosów. Był też duszą towarzystwa. Ludzie skupiali się wokół niego, a zwłaszcza kobiety" - tak o swoim pierwszym wrażeniu mówiła "Faktowi" dziennikarka.
W czasie ich pierwszego spotkania fotograf był jednak żonaty. Z czasem związek małżeński rozpadł się, a Wellman zdecydował się na rozwód. To jednak nie wszystko, bo o uwagę męża Dorota musiała rywalizować z następną kobietą. Wszystko skończyło się podczas wspólnego wypadu w góry. Rywalka dziennikarki założyła jednak nowe buty, co okazało się wykluczającym błędem.
"Wykończyły ją te buty. W połowie drogi odpadła, a ja zostałam" - wyznała w "Dobrym Tygodniu".
W 1988 roku Dorota i Krzysztof Wellmanowie stanęli na ślubnym kobiercu. W 1993 roku powitali na świecie swojego syna - Jakuba. Dziennikarka nie ukrywa, że bycie matką jest jej najważniejszą życiowa rolą.
"Dobrze mieć odpowiedniego faceta, ale żyć naprawdę warto dla dziecka. Dla mnie najważniejsze w życiu jest to, że mam dziecko. To jest moja rola na tym świecie. Innej, ważniejszej, nie mam. O moich programach ludzie szybko zapomną" - mówiła w jednym z wywiadów.
Wellmanowie w 2024 roku świętują 36-lecie zawarcia związku małżeńskiego. Mimo że nie afiszują się ze swoim związkiem na czerwonym dywanie, tak jak każdej normalnej parze, zdarzają im się kłótnie.
"Nieustannie toczymy walkę o dominację, choć nie rzucamy w siebie talerzami. Nie ma u nas cichych dni, pakowania walizek. To związek, w którym ciągle się gotuje, jak w tyglu, bo muszę czuć w mężczyźnie opozycję do mojej wariacji. Kogoś, kto mnie ściąga na ziemię. A Krzysztof taki jest. Męski, trochę despotyczny, dzielny, stanowczy" - słowa dziennikarki zacytował "Fakt".
Prezenterka nie ukrywa jednak, że najważniejsza w związku jest szczera rozmowa. To dzięki niej komunikujemy nasze potrzeby i zażalenia.
"Szczera wymiana zdań potrafi bardzo dużo załatwić. Niestety, wielu ludzi urządza sobie ciche dni, które do niczego dobrego nie prowadzą. Trzeba się wygadać, a nawet wykrzyczeć, by nie zniszczyć związku niedomówieniami. [...] Kto nie rozmawia z partnerem, ten może go stracić" - przyznała w jednej z rozmów.
Celebrytka podkreśliła, że mimo przeciwności losu i wkradającej się rutyny, warto ratować związki małżeńskie.
"Warto ratować związki czy małżeństwa, bo ilość rozwodów powinna nas przerażać. Ja mam tego samego męża, wieloletnia nuda. Ale cieszę się, że tyle razem przetrwaliśmy. Mam taką nadzieję, że dożyjemy razem starości" - wyznała gwiazda TVN.
Dziennikarka, znana ze swojego poczucia humoru niejednokrotnie przyznała, że w małżeństwie nie może narzekać na nudę. Mimo że zdarzają się chwile, gdzie mają siebie dość, starają się kłócić tylko o rzeczy istotne, m.in. o dostęp do wiedzy.
"Kiedy mąż mnie wkurza, obmyślam precyzyjny plan jego bolesnej i męczącej śmierci. Myślę o zupie grzybowej ze sromotników, o kawie z trucizną. Nie ma w nas nienawiści. Jeśli się kłócimy, to tylko o rzeczy ważne. Biję się z mężem o... dostęp do wiedzy, np. o to, kto pierwszy przeczyta gazetę. Człowiek sprawdza się w życiu podczas gorszych dni, kryzysów" - przytacza słowa Wellman serwis WP Kobieta.
Zobacz też:
Wielkie poruszenie w "Dzień Dobry TVN". Wellman ma nowego partnera
Wieści o przeszłości Doroty Wellman wyszły na jaw po latach. Trudno w to uwierzyć
Nawet nie zdążył się rozwieść, a tu takie wieści ws. Wellman. A jednak, to oficjalne