Schreiber z przytupem rozpoczęła nowy rok. Nie do wiary, co właśnie ogłosiła
W życiu Marianny Schreiber ciągle dużo się dzieje. Rok 2024 obfitował w wiele wydarzeń i dla celebrytki nie był najłatwiejszy. Kobieta zakończyła go jednak z przytupem i to w gronie najbliższych: nowego partnera i córki. Swoim zwyczajem podzieliła się wszystkim w sieci, nie omieszkawszy przy okazji ogłosić zaskakującej nowiny...
W minionych 12 miesiącach tak wiele wydarzyło się w życiu Marianny Schreiber, że aż trudno to streścić. Jednym z najważniejszych momentów było bez wątpienia rozstanie z mężem Łukaszem Schreiberem, który - jeśli wierzyć samej bohaterce zamieszania - nie raczył jej nawet poinformować o swojej decyzji; ogłosił ją natomiast bezpośrednio w mediach.
Później 32-latka otwarcie żaliła się w sieci i dzieliła z obserwatorami swoją rozpaczą związaną z chwilą, która przewróciła jej świat do góry nogami. To zapewne właśnie m.in. do tego okresu kobieta nawiązała w poście podsumowującym rok.
"(...) 2024, byłeś trudnym rokiem. Pełnym wyzwań. Byłeś rokiem zmiany, rokiem lekcji. Pokazałeś mi, że życie może się zmienić w mgnieniu oka. Nauczyłeś mnie ufać sobie i swojej intuicji jeszcze bardziej, ale ponad wszystko pomogłeś mi zrozumieć, że moje zdrowie fizyczne, emocjonalne i mentalne jest najważniejsze. Pokazałeś mi, że nie każde pytanie potrzebuje natychmiastowej odpowiedzi. Że nie każdy koniec jest stratą. Nauczyłeś mnie, że zatrzymanie się nie jest stagnacją. Dzieje się tak, bo życie robi miejsce na nowe. (...) Zmierzyłeś mnie z prawdami, przed którymi chciałam uciec i stratami, na które nie byłam przygotowana. (...) Wiem, że nie byłeś po to, aby coś naprawić (...), przyszedłeś, żeby zerwać zasłonę iluzji (...). Nie byłeś po to, żeby mnie odbudować. Zostawiłeś mi wybór, bym zrobiła to samodzielnie. (...) Nie byłeś łatwy, ale byłeś konieczny" - głosi narracja dodana do wideo, na którym widzimy zamyśloną Schreiber, niekiedy w towarzystwie córki. Co ciekawe, dokładnie ten sam podkład znalazł się w niedawnym wpisie Ewy Chodakowskiej.
Na koniec celebrytka podzieliła się jeszcze jedną ważną refleksją.
"To nie nowy rok ma być lepszy... to my mamy być lepszymi ludźmi" - napisała filozoficznie.
Na szczęście w jego ostatni dzień nostalgia zupełnie opuściła Schreiber.
W sylwestra na jej instagramowym profilu znalazła się bowiem obfita relacja z tego wyjątkowego wieczoru. Widać, że Marysia spędzała go wraz z nowym ukochanym, Przemysławem Czarneckim, i Patrycją, córką z trwającego wciąż małżeństwa. Do jednego ze zdjęć zapozowali nawet wszyscy we troje, co ma stanowić potwierdzenie dobrych kontaktów pociechy z aktualnym partnerem mamy.
"Jeśli Ty jesteś szczęśliwa, to i ja jestem szczęśliwa... Udanego pierwszego dnia nowego roku od naszej trójki" - napisała Schreiber, oznaczając w poście syna znanego działacza, Ryszarda Czarneckiego. Z przyszłym teściem kobieta też ma zresztą znakomite relacje, czym zdążyła już pochwalić się w mediach społecznościowych.
Być może gwiazda oficjalnie stanie się częścią rodziny wcześniej, niż można by było się tego spodziewać. Pod jedną z fotografii z wybrankiem z dumą ogłosiła ważną nowinę.
"Przyszła Marianna Schreiber-Czarnecka życzy Wam razem z Przemysławem Czarneckim wspaniałego i udanego 2025 roku!" - brzmiały dobre wieści.
Czyżby była to wiążąca deklaracja? Jeszcze niedawno celebrytka nie wydawała się przekonana co do tego związku...
W ostatnich tygodniach gwiazda dawała doprawdy mylne sygnały. Niedługo po tym, jak sugerowała, że gdyby mąż poprosił ją o wybaczenie i chciał do niej wrócić, to być może przyjęłaby go z powrotem, Marianna została przyłapana na publicznych czułościach z innym mężczyzną. W odpowiedzi na zamieszanie para opublikowała wspólne zdjęcie, które chwilę później zniknęło z profilu Marianny...
"Są błędy, które popełniam i ten do takich zaliczam. (...) Tutaj w tej kwestii - to nie powinno po prostu wypłynąć. Nawet nie wypłynąć - po prostu nie powinno mieć miejsca i tyle" - powiedziała Pudelkowi, nie precyzując, czy ma na myśli upublicznienie relacji, czy ją samą.
Jak widać teraz kobieta znowu przyjęła inną strategię i mówi wprost o swoich planach rychłego zamążpójścia. Przypomnijmy, że Schreiberowie formalnie wciąż są jeszcze małżeństwem, choć pierwsze kroki w kierunku rozwodu zostały już poczynione. Działacz też na nowo odnalazł szczęście - nową miłość, Weronikę, pokazał w sieci właśnie w sylwestra.
Wygląda na to, że Marianna zapomniała o tym, co jeszcze niedawno mówiła w rozmowie z Plejadą.
"Ciężko mówić o związku, bo (...) [wzięłam - przyp. aut.] ślub kościelny... Nie zamierzam [go] unieważniać (...), bo brałam go z miłości, więc też nie mogę sobie pozwolić na żadne à la związki" - twierdziła Schreiber, która wcześniej deklarowała, że do momentu zakończenia małżeństwa będzie żyć w białym związku.
Czarnecki z kolei od początku otwarcie mówił o swoim głębokim uczuciu i zapewniał, że wkrótce rozwiedzie się żoną, z którą od lat prowadzą osobne życie.
Nie da się ukryć, że ta sytuacja jest dość skomplikowana. Dobrze podsumował ją jeden z internautów, komentując post Marysi z niespodziewaną nowiną.
"Dwuczłonowe nazwisko po obu mężach? Takie rzeczy tylko w tej telenoweli" - skwitował.
Zobacz też:
Niedawno chciała do niego wrócić, a teraz takie wieści. Tak wyglądają relacje Schreiber z mężem
Schreiber odpowiada Kaczorowskiej i wyjawia prawdę o wspólnym pobycie w dżungli. "Jest zakłamana"
Schreiber szczerze o sytuacji na planie "Królowej przetrwania". Takie nowiny jeszcze przed premierą