Katarzyna Pakosińska mówi o pracy na planie "Pytania na śniadanie". Takich słów nie spodziewał się nikt
Pod koniec ubiegłego roku Internet obiegła wiadomość o zmianach kadrowych u nadawcy publicznego. Dotychczasowi prowadzący stracili pracę, a ich miejsca zajęły nowe twarze. Jedną z osób, które powróciły do Telewizji Polskiej była aktorka kabaretowa Katarzyna Pakosińska. Celebrytka otrzymała posadę w "Pytaniu na śniadanie" i w połowie lutego pojawiła się w roli prezenterki show. U jej boku stanął Piotr Wojdyło.
Kilka miesięcy po rozpoczęciu pracy w TVP, gwiazda pokusiła się o podsumowanie pracy. Okazuje się, że największym problemem jest dla niej poranne wstawanie. Jednakże, w obliczu frajdy, którą daje jej prowadzenie programu na żywo, kłopotliwy obowiązek jest do przezwyciężenia.
"Pobudki o 4.30 są dla mnie kłopotliwe, ponieważ jestem typową sową, a nie skowronkiem, ale wyobrażam sobie, że wstaję na samolot i frunę. Uwielbiam prowadzenie programu 'na żywo'. To jest mój żywioł" - wyznała w rozmowie z jastrzabpost.pl.
Pakosińska odsłoniła swój sekret. Nikt się tego nie spodziewał
Choć od dołączenia do ekipy "PnŚ" minęło już trochę czasu, aktorka nie przestaje zaskakiwać nowymi wiadomościami. W jednym z ostatnich instagramowych postów, internauci dowiedzieli się, jak wyglądają kulisy prezentowania newsów na antenie. Okazuje się, że 52-latka korzysta ze ściągawek, na których ma wypisane najważniejsze hasła dotyczące programu.
"To są moje takie małe ściągaweczki. Piotr nazywa to receptami. Od pierwszego programu tym się posiłkuję. Tak zwane hasłowe. Coś co będzie mi uaktywniało mózg" - wyznała.
O komentarz w sprawie ściągawek Pakosińskiej, pokusił się telewizyjny partner, Piotr Wojdyło, który nie stronił od humorystycznego porównania.
"Ryb Kasia nie lubi, ale fiszki już bardziej. Fish not, fiszki yes" - zażartował.
Zobacz też:
Najpierw Pakosińska wyrzuciła męża z domu, a teraz coś takiego. Koniec plotek, wszyscy już wiedzą
Mąż Pakosińskiej wrócił do domu, ale łatwo nie będzie. Kasia musiała obiecać jedno
Przez długi czas sielanka, a teraz takie przykre doniesienia o małżeństwie








