Reklama
Reklama

Skandal wokół Smolastego. Przerwał koncert i wyznał to ze sceny

Dopiero co Smolasty ogłosił zakończenie kilkuletniej relacji, a już spotkała go kolejna przykra sytuacja. Podstawiony pod ścianą wokalista zdobył się na osobiste wyznanie wprost ze sceny, ale jego słowa nie znalazły zrozumienia wśród fanów. Słuchacze zwrócili się do niego w niewybrednych słowach, z czego wynikła niezła afera...

Źle się dzieje w życiu Smolastego. Właśnie ogłosił rozstanie

W ostatnim czasie wokół Smolastego znowu zrobiło się bardzo głośno. A wszystko to dlatego, że niezła passa zawodowa płynnie przenika się z jego problemami osobistymi. 

W ciągu ostatnich miesięcy piosenkarz wydał przecież trzy kawałki z czołowymi gwiazdami rodzimej sceny: Dodą, Roksaną Węgiel czy Sylwią Grzeszczak. Duże zamieszanie wywołał utwór nagrany z ostatnią ze wspomnianych pań. "Połowa mnie" (sprawdź!) w ciągu zaledwie kilku dni od premiery zebrała ponad dwa miliony wyświetleń na YouTubie.

Reklama

Pikanterii dodaje fakt, że tekst hitu powstał z myślą o konkretnej adresatce. "Ten tekst jest skierowany bezpośrednio do danej osoby. To nie jest piosenka napisana z kalkulatorem w ręku i generatorem losowych słów. To jest piosenka napisana stricte do jednej osoby" - wyjawił Norbert Smoliński na antenie RMF FM.

I to właśnie dlatego w najbliższym czasie fani nie usłyszą go na żywo. "Dziś rozstałem się z osobą, która od trzech lat z przerwami była w moim życiu oczkiem w głowie i połową mnie. Nie zagram dziś nowego hitu, gdyż był pisany z myślą o Niej i nie jestem jeszcze na to gotowy" - napisał w piątek, 23 sierpnia na swoim InstaStories.

Nie wiadomo, kim była wybranka mężczyzny.

Smolasty zaskoczył osobistym wyznaniem. Fani nie mieli dla niego litości

Pomimo gorszego okresu w życiu prywatnym praca musi zostać wykonana. A Smolasty, podobnie jak wielu innych topowych artystów, ma niezwykle wypchany grafik. W drugiej połowie sierpnia występował niemal codziennie, a raz zdarzyło się nawet, że musiał dać koncert dwukrotnie w ciągu jednego dnia. Taki pomysł nie skończył się dla niego zbyt dobrze.

W sobotę, 24 sierpnia artysta pojawił się najpierw na Częstochowa Summer Festival. Do kolejnego miejsca w swojej trasie, Nysy, dotarł - jak podaje portal Gramrap - z dwugodzinnym opóźnieniem. Nietrudno się domyślić, że już w tym momencie cierpliwość zgromadzonej przed sceną publiczności została wystawiona na próbę. Fani nie zamierzali gryźć się w język i dali wyraz swojego - eufemistycznie mówiąc - niezadowolenia.

Gwiazdor starał się wytłumaczyć swoje zachowanie. Wprost ze sceny wyjaśnił zgromadzonym, że jego tournée trwa od tak dawna, że od kilku miesięcy nie widział nawet własnej matki. Co gorsza, po pewnym czasie okazało się, że z powodu zdartego od śpiewania gardła Smolasty nie jest w stanie dalej występować. "Jestem tutaj dla was, naprawdę. Uwierzcie mi" - mówił ze sceny.

Ale jego słowa wywołały kompletnie odwrotny efekt. Po sieci zaczęły już krążyć filmiki ze zdarzenia, na których słychać poirytowane reakcje widowni. "Co to ma być?!"; "Śpiewać nie może, ale gadać może"; "Dasz radę, dawaj!" - krzyczeli wściekli słuchacze, wymuszając na piosenkarzu dokończenie show. I tak się ostatecznie stało, ale o przyjaznym koncertowym klimacie nie mogło być już mowy.

Skandal wokół Smolastego. Przerwał koncert i wyznał to ze sceny

Artysta starał się obrócić sytuację na swoją korzyść. W dosadnych słowach winą za swoją niedyspozycję obarczył własnego agenta, który - choć "teraz siedzi w domu" - chciał na nim zarobić i dlatego zaplanował mu dwa koncerty w odstępie zaledwie kilku godzin.

"Mój menedżer (...) [wpakował - przyp. aut.] mnie w taką trasę koncertową, że mam dwa koncerty dziennie, muszę jeździć po całej Polsce. Nie dajcie się nigdy, bo ktoś chce zarobić i was wydoić, okej? Pamiętajcie o tym" - zwrócił się do skonsternowanych uczestników imprezy.

Próbował też załagodzić atmosferę i usprawiedliwić swoje zachowanie. "Ja jestem totalnie przemęczony (...), ale kocham was za to, że tu jesteście" - mówił. Kiedy jednak zapytał widzów, "czy żyją", sam musiał sobie odpowiedzieć. "No chyba średnio" - skomentował.

Zobacz też:

Romantyczne sceny na koncercie Smolastego. I to, z kim

Dopiero co chwalił się luksusowym autem, a tu takie wieści. Smolasty miał wypadek

Smolasty przestał to ukrywać. Prawda o jego relacji z Dodą wywołała wielkie poruszenie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Smolasty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy