"Ślub od pierwszego wejrzenia 7". Uczestnicy zabrali głos: "To nie walka na śmierć i życie"
"Ślub od pierwszego wejrzenia 7" dobiegł końca. Czy randkowy eksperyment był udany? Chyba nie, bo żadna para siódmego sezonu nie przetrwała po programie. Zresztą zdaniem widzów także sam program był tym razem mało ciekawy. A co mają do powiedzenia jego uczestnicy?
W siódmym sezonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" widzowie poznali trzy pary. Śledzili ich losy przez blisko dwa miesiące. Jedni uczestnicy wzbudzili ogromną sympatię, inni od początku nie cieszyli się uznaniem. Ekspertom zarzucono, że nie dobierali ze sobą nieodpowiednie osoby.
Spośród par, które wzięły udział w eksperymencie "Ślub od pierwszego wejrzenia" widzowie najmocniej kibicowali Agnieszce i Kamilowi, którzy wydawali się idealnie dobraną parą. Już w dniu ślubu byli zachwyceni sobą. Agnieszka przeprowadziła się do Kamila, zmieniła całe swoje życie, nawet miejsce pracy. Jeszcze w trakcie emisji programu internauci zdobyli dowody na to, że mężczyzna porzucił swoją żonę. Teraz kiedy eksperyment dobiegł końca, Kamil mógł zabrać głos i wyjaśnić co zaszło między nim a Agnieszką.
Kamil twierdzi, że nie jest w żadnym związku. Bardzo ceni Agnieszkę, jednak przyznaje, że nie zakochał się w niej. Nie chciał rezygnować już na początku z tej relacji, miał nadzieję, że jednak coś poczuje do kobiety, z którą połączyli go eksperci. Tak się jednak nie stało.
Kamil podziękował internautom za wsparcie i podkreślił, że nie żałuje udziału w programie, bo "to był naprawdę fajny czas z Agnieszką".
Agnieszka z kolei pisze w sieci, że decyzja o udziale w programie była świadoma. Kobieta liczyła na wsparcie psychologów, że to oni pomogą jej odczytać intencje drugiej strony.
Agnieszka nie żałuje udziału w programi, bo choć nie znalazła tego jedynego, to zyskała ogromne wsparcie ze strony internautów.
Związek Doroty i Piotra był jednym z najczęściej komentowanych. Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zwracali uwagę na ogromne różnice charakterów między uczestbikami. Dodatkowo Piotr od początku nachalnie wracał do tematu powiększenia rodziny i krytykował sposób odżywiania się Doroty, która unika jedzenia mięsa. Najbardziej naraził się internautom, kiedy zaczał kłótnię z żoną w sklepie. Uczestnik tłumaczył się później, że nie była to kłótnia, ani agresywno zachowanie, co u zarzucano, tylko podniesiony głos.
Jak się okazuje ta para najdłużej próbowała utrzymać swoją relację po programie. Jednak różnice charakterów były na tyle nie do pogodzenia, że małżonkowie zdecydowali o rozwodzie.
W rozmowie z programem CoZaTydzień Piotr przyznał, że "spory czas po decyzji i po programie próbowaliśmy jeszcze, ale doszliśmy jednak oboje do wniosku, że nam się nie uda".
W "Ślubie od pierwszego wwejrzenia" Patrycja i Adam byli tą parą, której widzowie od początku nie wróżyli przyszłości.
W finałowym odcinku zdecydowali się rozstać, choć deklarowali próbę uratowania małżeństwa. Ostatecznie jednak wspólne zdjęcia z Patrycją zniknęły z profilu Adama. On sam podsumował swój udział w programie w kilku słowach:
Oszukany? Nie, to chyba za duże słowo. Każdy jest inny i dobrze, że tak jest. Nie mam żalu, pretensji. Nie widziałem za bardzo momentów, które od początku wskazywałyby na to, że to nie ma prawa bytu. Tym bardziej, że jakby nie patrzeć - kamery nie były z nami 24/h. Było strasznie dużo pozytywnych momentów - wyznał w rozmowie z CoZaTydzien.pl.
Zobacz też:
"Ślub od pierwszego wejrzenia" Dorota jest w ciąży? Fani przeprowadzili dochodzenie
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Matka Adama skrytykowana "Ewidentnie chciała być w centrum"
Prezent na Dzień Matki? Sklep ojca Rydzyka proponuje Kartę Rozmowy Małżeńskiej
***