Starak kazał Szulim podpisać intercyzę? "Cała Warszawa huczy od plotek"
"Super Express" donosi, że Piotr Woźniak-Starak bardzo kocha swoją żonę, ale przed ślubem i tak postanowił się nieco zabezpieczyć...
Bajkowy ślub w Wenecji już za nimi. Teraz Agnieszkę Szulim czeka zapewne równie bajkowe życie u boku milionera.
Widać, że tych dwoje naprawdę się kocha, a najnowsze wieści chyba całkowicie zamkną usta złośliwcom, którzy sugerowali, że Aga wyszła za Piotrka tylko dla jego pieniędzy!
Okazuje się, że para przed ślubem spisała intercyzę, o czym ponoć "huczy cała Warszaw". Jednak nie oznacza to, że młody Starak nie ufa wybrance. To ponoć "bardzo częsta procedura w świecie biznesu".
"W tym związku naprawdę jest miłość. Piotrek jest ślepo zapatrzony w Agnieszkę, a ona odwzajemnia mu się tym samym. Musieli podpisać intercyzę tak na wszelki wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Takie są zwyczaje. W intercyzie są dwa istotne zapisy. Po ewentualnym rozwodzie Agnieszce będzie należał się dach nad głową i odpowiednia kwota, która umożliwi jej godne życie. Tak samo ewentualnemu dziecku" - donosi "Super Expressowi" znajomy pary.
W sumie nie ma co się dziwić, że rodzice Piotrka nalegali na podpisanie stosownego dokumentu. W końcu fortuna rodzinna Starków sięga 3,5 miliarda złotych, która po ewentualnym rozwodzie należałyby się też Agnieszce.