Tajemniczy brat Markowskiego przerwał milczenie. Wyznał smutną prawdę
Grzegorz Markowski rzadko opowiada o swojej rodzinie. Najbardziej popularną osobą w świecie publicznym jest jego córka, Patrycja Markowska. Sporadycznie na ściankach lub eventach pojawia się jego żona. Niewiele jednak osób wie, że znany wokalista z zespołu "Perfect" ma jeszcze trzech braci. Jeden z nich pełni ważną funkcję w kompletnie innej... "branży".
Grzegorz Markowski, Rafał Markowski, Andrzej Markowski i Krzysztof Markowski - czeterej bracia są kompletnie inni, lecz wychowywali się wspólnie w duchu wzajemnej miłości i szacunku. I pomimo odmiennych dróg w życiu do dzisiaj utrzymują ciepłe relacje rodzinne. Rafał Markowski w wywiadach podkreślał, że zawsze bracia są sobie bliscy i mocno się wspierają. Jest jednak jeden szczegół, który jest wyjątkowo smutny.
Rafał Markowski w wieku 14 lat oznajmił rodzicom, że wybiera ścieżkę życia związaną z duchowieństwem. Bracia wielokrotnie wspierali się w realizacji własnych marzeń, ponieważ rodzice "wychowywali ich w głębokiej więzi i prawdziwej miłości rodzinnej".
"Rodzice chyba nie do końca wierzyli w to, że jestem w stanie podjąć tak dojrzałą i poważną decyzję. Bracia zupełnie tego nie rozumieli i nie chcieli, żebym opuszczał dom. Mój wyjazd wiązał się z wysiłkiem emocjonalnym, wszyscy mi to odradzali, ale ja byłem bardzo konsekwentny (...) Część rodziny była przeciwna (...) Babcia jak mnie zobaczyła w sutannie po raz pierwszy, rozpłakała się, ale nie z radości, tylko z rozpaczy" - mówił Rafał Markowski w rozmowie z Anną Czytowską dla tygodnik.interia.pl.
Grzegorz Markowski cieszył się z awansu swojego brata. Jak wyznał na łamach "Wprost", Rafał Markowski jest bardzo pracowity i dlatego to on dba, aby od czasu do czasu pozwolił sobie na odpoczynek.
"Kiedy został biskupem, to powiedziałem: "Super, pięknie, wspaniale". Ale pomyślałem od razu też: "Zajedzie się chłopak". Nie nie zatrzymuje się, działa. Ja go podziwiam po prostu. Siłą go wyciągam z nami na wakacje" - skomentował awans Rafała, Grzegorz.
Rafał Markowski zdaje sobie sprawę, że to jego brat jest popularniejszy od niego. Dlatego pewnego razu powiedział po części ze smutkiem, a po części żartobliwie:
"Jak umrę kiedyś, to powiedzą »umarł brat Grzegorza Markowskiego«".
Nie brakowało też zabawnych sytuacji. Ze względu na duże podobieństwo braci, mylono ich na ulicy.
"Raz miałem problem, kiedy przed laty w czasie seminarium byliśmy niezmiernie podobni. I rektor seminarium na Nowym Świecie zobaczył Grzegorza z dziewczyną i myślał, że to ja. Rzeczywiście mogli mnie wtedy usunąć, ale wszystko się powyjaśniało" - opowiadał Rafał Markowski w programie "Dzień dobry TVN".
Widzicie podobieństwo, a może różnicę w braciach Markowskich?
Zobacz też:
Dawno niewidziany Markowski na nowym zdjęciu. Ten wpis mówi wszystko
Markowska zazdrości rodzicom jednego. To oni postawili ją do pionu po rozstaniu z Kopczyńskim
Oto co zrobił Kopczyński w urodziny Markowskiego. Patrycja mogła tylko patrzeć