Tak Bujakiewicz z mężem żyli przez lata, nagle coś w nich pękło. Jedna decyzja zmieniła wszystko
Katarzyna Bujakiewicz, znana polska aktorka, postawiła na nowe życie z dala od Warszawy. Po latach częstych przeprowadzek, związanych z obowiązkami zawodowymi jej i jej męża, para osiedliła się w jednym ze znanych polskich miast.
Katarzyna Bujakiewicz w przeszłości żyła na tzw. walizkach. Taka sytuacja spowodowana była jej zawodowymi zobowiązaniami, jak i tym, czym zajmuje się jej mąż. Piotr Maruszewski jest trenerem i przez lata nie miał stałego miejsca pracy.
Jakiś czas temu coś w nich pękło, para podjęła decyzję, że czas wprowadzić zmiany i na dobre osiąść w jednym miejscu.
Katarzyna Bujakiewicz i jej mąż postanowili osiąść na Lubelszczyźnie. Aktorka wyjawiła w rozmowie z "Na żywo", że to właśnie za sprawą jej męża.
"Częste przeprowadzki były spowodowane nie tylko moimi zawodowymi zajętościami, ale i zawodem męża, który jest trenerem. Przez lata nie miał stałego miejsca pracy. Teraz nie musi tyle podróżować, bo wszystkie miejsca, których potrzebuje do pracy, ma w Lublinie" - wyznała.
Bujakiewicz wyjawiła, że Lublin błyskawicznie skradł jej serce. Aktorka twierdzi, że to miasto tętniące życiem, nawet mimo tego, że jest znacznie mniejszy od stolicy.
"W porównaniu do Warszawy, Lublin jest niedużym miastem, ale gwarantującym niezwykłe pole do eksperymentów i rozwijania skrzydeł. Tu naprawdę dużo się dzieje. W wakacje aż żal wyjeżdżać ze względu na Festiwal Sztukmistrzów czy Noc Kultury. Miasto przeradza się w bajkę przepełnioną instagramowymi spotami, idealnymi na zdjęcia. To mi się podoba" - powiedziała.
Aktorka dziś przyjemność odnajduje przede wszystkim w spokoju. To pewnie dlatego ceni sobie możliwość mieszkania w mniejszym mieście.
We wspomnianym wywiadzie mówiła, że stara się cieszyć z codziennych wypraw z psem po lesie czy podróży po Polsce.
"Przede wszystkim (cieszy mnie - red.) święty spokój. Uwielbiam tzw. triathlon domowy, czyli pranie, sprzątanie i gotowanie. Cieszę się na każdy poranny spacer z psem po lesie. Nic wielkiego. Kiedyś powiedziałabym pewnie, że uwielbiam imprezy i tańce. W tej chwili ta część przeszła do lamusa i króluje domowa codzienność. To coś, czego teraz potrzebuję. Lubię również podróżować, ale tylko po Polsce. Za to nigdy nie byłam aktywna w świecie show-biznesu. Pojawiałam się tylko a premierach filmowych, ale nigdy nie przepadałam za błyskami fleszów" - wskazała.
Katarzyna Bujakiewicz i Piotr Maruszewski stanęli przed ołtarzem w 2018 roku, po dziesięciu latach znajomości. Nie zakładali zresztą, że kiedykolwiek zdecydują się na ten krok.
Piotr wziął na siebie wszystkie kwestie organizacyjne, przyszłej żonie zostawiając jedynie wybór miejsca. Sama ceremonia była romantyczna, w gronie najbliższych osób. Wszystko trzymano w tajemnicy do tego stopnia, że ich ośmioletnia wówczas córka o uroczystości dowiedziała się... dzień wcześniej.
Zobacz też:
Tomasz Wolny znienacka nadał komunikat w sprawie żony Agaty. To koniec plotek, postawił sprawę jasno
Katarzyna Bujakiewicz chce być jak Krystyna Janda. Ma takie samo marzenie