Reklama
Reklama

To będą nietypowe święta dla Pauliny Smaszcz. Spędzi je w wyjątkowym towarzystwie

Paulina Smaszcz w ostatnim czasie coraz częściej przypomina o sobie fanom. Dziennikarkę po nowym roku widzowie zobaczą w drugim sezonie "Królowej przetrwania". Zanim jednak Smaszcz wróci wspomnieniami do dżungli, spędzi czas z rodziną podczas świąt. Oto, jakie plany ma celebrytka.

Paulina Smaszcz nie spędzi świąt w Polsce. Ma inne plany

Paulina Smaszcz w tym roku spędzi święta w wyjątkowym miejscu. Dziennikarka wybiera się do Włoch wraz ze swoją mamą. Dla seniorki będzie to wyjątkowy wyjazd, ponieważ po raz pierwszy zobaczy ona na żywo swoją prawnuczkę.

"Zabieram mamę i jedziemy do Włoch. To jest dla mnie ogromne szczęście, bo moja mama po raz pierwszy nie na Whatsappie nie na Messengerze, tylko na żywo zobaczy moją wnuczkę. Będą cztery pokolenia, czyli moja mama, ja, moja synowa i nasza wnuczka. Bardzo się cieszę i mój syn też się cieszy na to spotkanie" - mówiła Paulina w rozmowie z "Faktem".

Reklama

Włoskie święta będą  prawdziwym połączeniem dwóch kultur. Co zresztą Paulina uwielbia.

"Będzie ciekawie, bo dziadkowie włoscy będą śpiewać po włosku, a my będziemy z mamą i z moim synem śpiewać te kolędy po polsku. Cudowne jest to, że [moja wnuczka — przyp.red] rozumie w dwóch językach i to jest takie cudowne, jak ona biegnie do mnie i mówi nonna, czyli babcia po włosku" - dodała.

Paulina Smaszcz jest tradycjonalistką. Dba o relacje między bliskimi

W tym samym wywiadzie Paulina zdradziła, jakie zwyczaje świąteczne panują w jej domu. Dziennikarka lubi podtrzymywać tradycję, dlatego zawsze dba o to, by na wigilijnym stole nie zabrakło charakterystycznych dla jej regionu potraw.

"Jestem poznanianką, w związku z tym u nas jest zupa z karpia. U nas nie ma barszczu. Są też ziemniaki z gzikiem, więc są to takie potrawy, które Poznań zna doskonale, a reszta Polski nie i to jest to tradycyjne" - stwierdziła.

Dla uczestniczki "Królowej przetrwania" święta są okazją do wspólnego spędzania czasu. Paulina twierdzi, że nauczyła swoich synów - Franciszka i Juliana - kultury związanej z zachowaniem przy stole. 

"Nauczyłam też moich synów, że jeżeli siadasz z kimś do stołu i kładziesz na stół telefon, to znaczy, że masz brak szacunku do tej osoby i że telefon jest ważniejszy niż ta osoba. Więc spędzamy święta bez telefonów" - mówiła.

Podobno Smaszcz w okresie świątecznym nie jest przychylna także oglądaniu telewizji.

Co ciekawe, w jednym z ostatnich wywiadów Paulina Smaszcz zapytana o swoje życie uczuciowe odpowiedziała tak, że można się domyślać, iż jej serce zabiło do kogoś mocniej.

Ciekawe, czy dziennikarka zdecyduje się spędzić część świąt lub Sylwestra z nową sympatią. Jeżeli takowa rzeczywiście jest.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Agnieszka Kotońska zdobyła się na szczere wyznanie. Tego brakowało jej najbardziej

Smaszcz wyciągnęła rękę na zgodę do Pavlović. Niewiarygodne, jaką dostała odpowiedź

Paulina Smaszcz spokorniała i przeprosiła Janachowską. Zaproponowała nawet spotkanie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Smaszcz | "Królowa przetrwania"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy