To koniec plotek o Badachu. W końcu oficjalnie przyznał się do wszystkiego
Kuba Badach od pewnego czasu spełnia się w zupełnie nowej dla siebie roli. Mąż Oli Kwaśniewskiej przyjął bowiem posadę jurora w "The Voice of Poland", co wywołało nie lada poruszenie. W mediach głośno jest przede wszystkim o jego sprzeczkach z Michałem Szpakiem, ale nie tylko. Oto co się właśnie jeszcze okazało. Wygadała się jedna z osób z produkcji muzycznego show TVP.
Kuba Badach od lat jest mężem Aleksandry Kwaśniewskiej, z którą stara się wieść życie z dala od błysku fleszy. Bywa z tym różnie, bo też małżonkowie wzbudzają spore zainteresowanie i niewiele wskazuje na to, by coś w tej kwestii miało się zmienić.
W końcu muzyk niedawno został jurorem w "The Voice of Poland", co tylko zwróciło jeszcze większą uwagę na niego i jego rodzinę. Swoje niedawno dołożyła Jolanta Kwaśniewska, która jest w trakcie promocji swojej biografii.
W TVP Info została wprost zapytana, czy nie żałuje, że nie została babcią. Jej odpowiedź wywołała lawinę komentarzy. Córka i zięć jednak powstrzymali się od reagowania na medialna burze, zajmując się swoimi sprawami.
Kuba kończy bowiem nagrywanie nowej płyty, w czym pomaga mu także żona. Do tego sporo czasu zajmuje mu praca na planie "The Voice of Poland". A tam bywa momentami dość nerwowo. Wszystko z powodu jego waśni z Michałem Szpakiem. Niedawno sprawę komentowała chociażby prowadząca show Paulina Chylewska. Oto co wówczas nam wyjawiła:
"Ja tam wielkiej miłości nie widzę. Natomiast ten konflikt, o którym mowa, to nie jest to, co państwo mogliby sobie wymyślić. Każdy z nich chce udowodnić, że jest fajniejszym, lepszym i bardziej doświadczonym muzykiem. I na tym polu te konflikty się pojawiają. One są momentami bardzo zabawne, a momentami całkiem na serio" - tłumaczyła Chylewska w rozmowie z Pomponikiem.
Teraz w "Super Expressie" na temat Kuby wypowiedziała jedna z osób z ekipy programu. Ta mówi wprost, że produkcja z zatrudnieniem Badach wiąże wielkie nadzieje. Ostatecznie okazało się, że angaż męża Kwaśniewskiej był strzałem w dziesiątkę. O programie jest głośno, a muzyk pokazuje tam zupełnie nieznaną dotąd twarz.
"Pojawienie się Kuby Badacha w 15. jubileuszowej edycji 'The Voice of Poland' wywołało ogromne poruszenie w mediach i wśród fanów talent show. Z każdym tygodniem widać, że wokalista nie przebiera w słowach i ma wielkie oczekiwania wobec uczestników programu. W sobotnim odcinku, w którym widzowie będą mogli obejrzeć ostatnie starcia na muzycznym ringu, Kuba Badach bez ogródek wypowiedział się na temat występu uczestniczek z drużyny Michała Szpaka" - zdradza "Super Expressowi" osoba z produkcji show TVP.
Faktycznie mąż Kwaśniewskiej przyznał się niedawno przed wszystkimi, że musi być surowy podczas oceniania występów, bo tego wymaga od niego sytuacja, do której doprowadziły m.in. uczestniczki z drużyny Szpaka.
"Przez to, że utwór był podany dosyć mocno i sporo partii śpiewałyście na granicy krzyku, w pewnym momencie po prostu tęskniłem za tym, żeby usłyszeć, jak brzmicie tak 30 proc. lżej, żebym mógł się skupić na waszej barwie" - orzekł Kuba.
Zobacz też:
Urbańska przerwała milczenie. Oficjalnie ogłosiła ws. rozwodu z Józefowiczem
Natasza Urbańska nie wytrzymała ws. "Tańca z gwiazdami". Zwróciła uwagę na jedno
Takiego Kuby Badacha nie znacie. Jego zachowanie nagrały kamery