USA wciąż chcą aresztować Polańskiego
Stany Zjednoczone są "rozczarowane" decyzją Szwajcarii o nie poddawaniu ekstradycji słynnego reżysera filmowego, Romana Polańskiego.
Przedstawiciel Departamentu Stanu USA - Philip Crowley - powiedział, że Stany będą nadal żądały zaaresztowania i ekstradycji Polańskiego, jako winnego przestępstwa zgwałcenia 13-latki w roku 1977. "Nie zapomnieliśmy o tej sprawie" - podkreślił Crowley.
12 lipca 2010 roku Ministerstwo Sprawiedliwości Szwajcarii stwierdziło, że Stany Zjednoczone nie podały przekonujących argumentów przemawiających za ekstradycją Polańskiego.
Uchylony został wobec niego areszt domowy, w którym reżyser przebywał od września zeszłego roku. "Pan Polański jest wolnym człowiekiem" - powiedziała szwajcarska minister sprawiedliwości, Eveline Widmer-Schlumpf.
To nie spodobało się Stanom Zjednoczonym. Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie, Philip Crowley z Departamentu Stanu poddał w wątpliwość słuszność decyzji szwajcarskiego Ministerstwa Sprawiedliwości.
"Zgwałcenie 13-letniej dziewczynki przez dorosłego mężczyznę jest przestępstwem" - mówił z naciskiem. "Uważamy, że spychanie tej sprawy na boczny tor jest godne pożałowania."
Prokurator okręgowy Hrabstwa Los Angeles, Steve Cooley, nazwał decyzję szwajcarskiego ministerstwa "obrazą sprawiedliwości i wszystkich ofiar gwałtu jako całości". Powiedział, że Polański może zostać zaaresztowany, jeśli opuści granice Szwajcarii.