Utwór "Żałuję" śpiewali wszyscy. Po latach nieobecności Flinta wyjawiła, dlaczego zniknęła z mediów
Ewelina Flinta jest artystką, której nikomu chyba nie trzeba przestawiać. W końcu jej hit "Żałuję" lata temu nucili wszyscy. Jakiś czas temu o wokalistce zrobiło się cicho. Teraz po wielu miesiącach medialnej nieobecności artystka w końcu wyjawiła, co stało za jej zniknięciem ze sceny.
Lata temu Ewelina Flinta zachwyciła wszystkich swoim hitowym utworem "Żałuję", który do tej pory grany jest w rozgłośniach radiowych. Piosenka promowała pierwszy album wokalistki pt. "Przeznaczenie". W następnych latach Flinta ciągnęła swoją karierę, angażując się w kolejne projekty zawodowe i wydając nowe albumy.
Przełomowym momentem w karierze Eweliny Flinty było stworzenie wspólnie z Łukaszem Zagrobelnym w 2008 roku hitu "Nie kłam, że kochasz mnie" do filmu "Nie kłam kochanie".
O Ewelinie Flincie długi czas było głośno. Z czasem jednak słuch o artystce nieco zaginął. Teraz wiadomo, co wydarzyło się w jej życiu, że musiała ona na chwilę przystopować swoją karierę.
Ewelina Flinta pojawiła się w studiu "Pytania na śniadanie", by opowiedzieć o swojej najnowszej płycie oraz wyjaśnić, dlaczego w ostatnich latach było o niej mniej słychać.
Obecnie artystka promuje swój trzeci album "Mariposa", który ukazał się w maju zeszłego roku, koncertując po całej Polsce.
Fani Eweliny Flinty są bardzo zadowoleni z tego, że ich ulubiona wokalistka po latach przerwy wróciła z nowymi utworami. Jak się okazuje, przestój w tworzeniu muzyki, u Flinty był spowodowany po części konfliktem z wytwórnią muzyczną.
"Problemy zaczęły się w momencie, w którym nie mogliśmy się dogadać z firmą fonograficzną, co do repertuaru, który mam wykonywać" - wyznała artystka na antenie.
Nowa płyta została stworzona w pełni przez Ewelinę. Artystka pragnęła niezależności i wiedziała, że może ją uzyskać tylko przez samodzielne zainwestowanie w swoją twórczość.
"To są moje własne pieniądze władowane w te nagrania. Nie w domu na komputerze, tylko w studio. Teledyski, które zrobiłam głównie z moimi przyjaciółmi" - zaznaczyła.
Artystka nie ukrywa także, że powodem jej odsunięcia się w cień były problemy zdrowotne, z którymi się zmagała. Płyta "Mariposa" niejako podsumowuje to, z czym Flinta musiała się zmierzyć.
"To na pewno jest manifest, ale także taka bardzo osobista wypowiedź, która też znajduje grono odbiorców, które może czuje ulgę, że ja mam odwagę" - wyznała.
W ostatnich latach o Ewelinie Flincie było ciszej. Nie oznacza to, że wokalistka całkowicie odcięła się od świata artystycznego. Wręcz przeciwnie. Grała pojedyncze koncerty, udzielała się w wielu projektach i angażowała się w inicjatywy społeczne.
Jakiś czas temu Flinta wzięła nawet udział w Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, w którym jak się okazało, była najstarszą uczestniczką. Mimo to Ewelina przyznała, że było to dla niej niezwykle ważne doświadczenie.
Zobacz też:
Nowi gospodarze "Pytania na śniadanie". To jednak nie były plotki
Nieoczekiwanie siostra Lewandowskiego wyjawiła ws. jego przeszłości. Jest tak, jak ludzie myśleli