"Wiedźmin". Freya Allan nie chce już dłużej grać Ciri
Freya Allan (20 l.) pojawiła się na planie pierwszego sezonu "Wiedźmina" jako nastolatka. Aktorka dorastała wraz z Ciri - postacią, którą gra. W drugim sezonie, który 17 grudnia został udostępniony na platformie Netflix, widzimy już młodą kobietę.
Freya Allan udzieliła obszernego wywiadu dla BigRadioTimes.com, w którym opowiedziała o swojej roli w "Wiedźminie" ("The Witcher")- adaptacji fantastycznej sagi według powieści Andrzeja Sapkowskiego. Gra tam podopieczną Geralta z Rivii, w którego postać wciela się Henry Cavill.
W pierwszym sezonie "Wiedźmina" Ciri grana przez Freyę jest nastoletnią dziewczynką. W związku z tym starano się odjąć lat aktorce. Wyznała ona, że wybielano jej brwi, rozjaśniano twarz specjalną pastą, tak by wyglądała na 12-latkę. To bardzo ją denerwowało, bo obawiała się, że ludzie będą ją cały czas traktować jak dziecko, podczas gdy ona miała wówczas prawie 17 lat. Na szczęście w drugim sezonie Ciri jest już starsza i aktorki nie trzeba specjalnie odmładzać do roli.
Freya Allan przyznała, że dzięki serialowi "Wiedźmin" będzie miała dokumentację swojego dorastania.
Aktorka w wywiadzie zdradziła jeden zaskakujący szczegół. Nie chce grać dłużej Ciri. Obawia się zaszufladkowania i tego, że zostanie całkowicie utożsamiona z rolą wiedźminki.
Aktorka opowiedziała też, jak radzi sobie ze sławą zdobytą w serialu. Często spotyka młodych ludzi, którzy rozpoznają w niej Ciri, proszą o zdjęcie lub autograf. Dla nich młoda aktorka ma jedną odpowiedź:
Co planuje aktorka po "Wiedźminie"? Zagra w pełnometrażowej wersji horroru Alberto Corredora "Baghead". Uważana jest za jedną z ambitniejszych młodych Brytyjek, więc jeszcze nie raz o niej usłyszymy.
Zobacz też:
"Wiedźmin". Podsiadło wbił szpilę Musiałowi w zwiastunie serialu
Aktorzy serialu "Wiedźmin" zwalczają koronawirusa polską wódką!
Anna Dymna bezsilna. Czeka już tylko na decyzję wojewody
***