Wielka radość w domu Marceliny Zawadzkiej. Zalana łzami ogłosiła. Fani gratulują
W życiu Marceliny Zawadzkiej ciągnie się pasmo szczęśliwych wydarzeń. Była Miss Polonia nie tak dawno pochwaliła się, że po raz pierwszy zostanie mamą. Niedługo potem na jaw wyszło, że spodziewa się narodzin chłopca. Teraz okazało się, że jej ukochany postanowił sprawić jej kolejną niespodziankę. Zapytał ją o rękę, i to po raz drugi!
Zanim Marcelina Zawadzka odnalazła szczęście u boku niemieckiego przedsiębiorcy Maxa Gloecknera, była związana z innymi znanymi mężczyznami. Pierwszy publiczny związek tworzyła z kierowcą rajdowym Kubą Przygońskim. Potem przez kilka miesięcy spotykała się z Mikołajem Rozenerskim, a następnie z brazylijskim modelem Leonardo Marquesem. Później w życiu gwiazdy przyszedł czas na związek z Rafałem Jonkiszem. Po kilku miesiącach para jednak rozstała się. Serce Marceliny wówczas podbił biznesmen Tomasz Włodarczyk. Ich relacja nie trwała jednak długo.
Obecnie Marcelina Zawadzka wiedzie szczęśliwe życie u boku Maxa Gloecknera. Zakochani w maju ogłosili, że spodziewają się narodzin dziecka. Miesiąc później na specjalnie zorganizowanej imprezie, okazało się, że urodzi im się chłopiec.
Marcelina jest już na zaawansowanym etapie ciąży. Widać to było szczególnie ostatnio, kiedy gwiazda pozowała na ściance podczas prezentacji jesiennej ramówki telewizji Polsat. Trzeba przyznać, że prezentowała się wtedy naprawdę wyjątkowo.
W sierpniu 2023 roku Marcelina Zawadzka poinformowała na Instagramie, że jej ukochany Max się jej oświadczył. To ważne wydarzenie miało miejsce podczas ich wspólnego wyjazdu do Ameryki. Prowadząca program "Farma" wrzuciła do sieci zdjęcie, na którym widać, jak Max klęknął przed nią z pierścionkiem na tle przepięknej Arizony.
Marcelina Zawadzka właśnie poinformowała, że przyjęła oświadczyny swojego ukochanego po raz drugi. Kiedy zakochani kilka miesięcy temu byli w Tajlandii Max postanowił zaskoczyć gwiazdę drugim pierścionkiem.
"Drugi raz powiedziałam "tak". Kilka miesięcy temu byliśmy w Tajlandii, tam chciałam pobyć w spokoju z nową, wspaniałą nowiną o ciąży. Jeszcze nikt nie wiedział, a my nie mogliśmy uwierzyć, że niebawem zostaniemy rodzicami. Radośni i spokojni, że to właśnie idealny czas dla nas, że nasze starania tak szybko się ziściły" - napisała w poście na Instagramie nie kryjąc wzruszenia.
Okazuje się, że pierścionek, który Marcelina dostała w Tajlandii jest naprawdę wyjątkowy. Podobną biżuterię Marcelina swego czasu dostała od babci. Pierścionek miała zachować i przekazywać z pokolenia na pokolenie. Niestety jednak drogocenny podarek zagubił się.
"Ten pierścionek wyśniłam. Kiedyś dostałam podobny, z różowym oczkiem od ukochanej babci Marii i go... zgubiłam. Miałam przekazywać z pokolenia na pokolenie, a ściągnęłam do mycia rąk i gdy wróciłam, nie było go. Myślałam o nim praktycznie każdego dnia przez lata! Marzyłam, aby znaleźć gdzieś taki podobny ręcznie robiony z różowym dużym kamieniem. Ziściło się do tego jeszcze w kształcie serca i z diamentem na około (to był przypadkowy sklep z ręcznie robioną biżuterią na Koh Phangan — wyspie położonej na różowym krysztale)" - dodała.
Przy okazji modelka zamieściła w mediach filmik, na którym widać, jak Max nakłada pierścionek na jej rękę. W tym momencie Marcelina zalewa się łzami wzruszenia.
Drugie zaręczyny, w trakcie ciąży, musiały być dla Zawadzkiej naprawdę wyjątkowym wydarzeniem. Widać, że modelka wraz z Maxem tworzą szczęśliwą parę.
Zobacz też:
Marcelina Zawadzka tuż przed porodem ogłosiła ws. ojca dziecka. Oficjalnie potwierdziła rozłąkę
Ciężarna Zawadzka mówi wprost. To miało wyglądać zupełnie inaczej. Co ze ślubem?
Nietypowa zachcianka Marceliny Zawadzkiej. "Duży przejaw miłości"