Nie żyje dziadek Justina Biebera. Bruce Dale w chwili śmierci miał 80 lat
Choć w ostatnim czasie oczy fanów skierowane są dość kontrowersyjne zachowanie Justina Biebera, okazuje się, że w jego życiu osobistym wydarzyła się ogromna tragedia. Dokładnie 24 kwietnia 2025 roku w wieku 80 lat odszedł jego ukochany dziadek Bruce Dale. Mężczyzna zmarł w hospicjum w otoczeniu bliskiej rodziny. Informację w tej sprawie przekazał sam wokalista, dzieląc się krótkim wspomnieniem na oficjalnym instagramowym profiu.
"Nie mogę doczekać się, aż spotkam cię znów w niebie" - napisał w treści posta.
31-latek wyjawił, że w dzieciństwie często podbierał dziadkowi pieniądze na przekąski podczas wspólnych wypraw na mecze hokejowe. Choć mężczyzna niechętnie się na to zgadzał, ostatecznie zawsze ulegał prośbom wnuka.
Żałoba w domu Justina Biebera. "Będę za Tobą tęsknić"
Bruce Dale, ojciec matki Justina Biebera, dbał o jak najlepszy kontakt z wnukiem. Piosenkarz przypomniał moment, w którym dziadek otwarcie wyrażał swoje zdanie, nawet wtedy, gdy inni seniorzy podczas meczów hokejowych krytykowali decyzje sędziów.
"Będę za tobą tęsknić. Będę ubolewać. Usiądę i przypomnę sobie wszystkie wspaniałe chwile, które spędziliśmy" - dodał Bieber.
Internauci nie przeszli obojętnie i niemal natychmiast pokusili się o szczere słowa kondolencji. Seniora wspomniała także żona wokalisty - Hailey Bieber, która nie kryjąc żalu, wyraziła do niego ogromną miłość.
"Kocham Cię dziadku Bruce" - napisała w relacji.
Zobacz też:
Najpierw plotki o kryzysie u Bieberów, a teraz taka decyzja Hailey. Nie zostawiła złudzeń
Najnowsze doniesienia od Justina Biebera. Jasna deklaracja ws. małżeńskiego kryzysu
Justin i Hailey Bieber przekazali szczęśliwą nowinę. Gratulacje spływają z całego świata








