Wojciech Korda jako jedyny przeżył tragiczny wypadek. Stracił jednak miłość życia
W latach 60. Wojciech Korda i Ada Rusowicz stanowili jedną z najpopularniejszych par w świecie muzyki. Zakochani po rozwiązaniu zespołu Niebiesko-Czarni nadal występowali wspólnie na największych scenach w kraju. Ich kariera zapewne trwałaby przez kolejne lata, gdyby nie tragiczny wypadek, który miał miejsce w 1991 roku.
Adrianna Rusowicz jako 19-latka została wypatrzona przez Czesława Niemena z wielu kobiet, które starały się o angaż do chórków zespołu Niebiesko-Czarni. Po trzech latach muzycy stwierdzili, że chórek nie jest im potrzebny. Nie zostawili jednak piosenkarki na lodzie. Ada stała się wokalistką zespołu na pełny etat.
Oczywiście między Rusowicz a Czesławem Niemenem szybko pojawiło się uczucie. Nie przetrwało on jednak próby czasu. Podobno wokalistka bardzo przeżyła odejście ukochanego, który miał postawić karierę ponad nią.
W trakcie związku z Niemenem do Ady wzdychał inny członek Niebiesko-Czarnych - Wojciech Korda. W nim za to szaleńczo zakochana miała być Helena Majdaniec. Wiele osób uważa, że piosenkarka wyjechała z kraju, bo nie mogła znieść tego, że jej ukochany woli inną kobietę.
Z biegiem dni Korda i Rusowicz coraz bardziej się do siebie zbliżali. Tworzyli znakomity duet nie tylko na scenie, ale także w życiu prywatnym. Ich przyjaźń szybko zamieniła się w trwałą relację. W końcu w 1971 roku zdecydowali się na ślub. Nie była to uroczystość taka jak inne. Adrianna Rusowicz tego wyjątkowego dnia wybrała dla siebie wzorzystą sukienkę. Wojciech Korda postawił zaś na połyskliwy kombinezon. Nawet w takiej chwili artyści nie zrezygnowali ze swojej scenicznej roli.
W 1977 roku na świat przyszedł pierwszy potomek pary - syn Bartłomiej. W 1983 roku Ada urodziła córkę Annę, która poszła w ślady znanych rodziców i związała się z branżą muzyczną.
Spokojne życie Ady i Wojciecha przerwał wypadek, do którego doszło 1 stycznia 1991 roku pod Poznaniem. Artyści wracali po koncercie noworocznym z Warszawy do domu. Nagle samochód, którym podróżowali z nowo poznanymi znajomymi, wpadł w poślizg. W wypadku zginęli wszyscy, oprócz Wojciecha Kordy.
Córka pary Anna Rusowicz po latach wróciła wspomnieniami do tego tragicznego dnia. Choć w momencie stracenia matki miała ledwie kilka lat, to dobrze pamięta, że wraz z babcią nerwowo oczekiwała na powrót rodziców do domu. Czuła napiętą atmosferę i miała przeczucie, że wydarzyło się coś złego. Zapamiętała także widok posiniaczonego ojca w poszarpanym ubraniu.
Wypadek na zawsze odmienił życie całej rodziny, a Wojciechowi Kordzie odebrał miłość życia.
Zobacz też:
Ania Rusowicz wzięła ślub z samą sobą. Po dwóch latach postanowiła się z niego wytłumaczyć
Natalia nie gryzła się w język. Takiej reakcji po córce Czesława Niemena nikt się nie spodziewał