Wojciechowska straciła ojca swojej ukochanej córki. Nie sposób uwierzyć do czego przyznała się po latach
Martyna Wojciechowska od lat samotnie wychowuje córkę. Po śmierci ukochanego partnera podjęła ważne życiowe decyzje w trosce o przyszłość swojej pociechy. Teraz może poszczycić się cudowną relacją z 15-letnią Marysią, ale nie wszystko po drodze poszło tak, jak zakładała. Po latach wyznała, że nie dotrzymała słowa nawet samej sobie.
Martyna Wojciechowska zmierzyła się w życiu z trudnym zadaniem. Podróżniczka po przebyciu wielu nieudanych związków, odnalazła szczęście u boku przystojnego płetwonurka, w którym z marszu się zakochała. Para doczekała się nawet córki, lecz los im nie sprzyjał. W 2016 roku po stoczonej walce z nowotworem zmarł ojciec dziewczynki Jerzy Błaszczyk. Wówczas jej córka miała jedynie 8 lat.
Chociaż para rozstała się jeszcze przed śmiercią mężczyzny, utrzymywali dobre relacje i wspólnie dbali o pociechę. Tuż po śmierci byłego partnera gwiazda TVN musiała samodzielnie zająć się opieką nad dzieckiem i dbaniem o dom. Wówczas podjęła ważne decyzje, które miały mieć duży wpływ na jej przyszłość.
"Ja sobie obiecywałam, że nie popełnię tego błędu i nie będę starała się być i mamą, i tatą. Że nie będę jej próbowała wynagrodzić za wszelką cenę tego, że doświadczyła takiej straty, że jej tata zmarł, kiedy miała 8 lat. Nie do końca chyba dotrzymałam słowa przed samą sobą" - stwierdziła Martyna Wojciechowska w rozmowie z Pudelkiem.
Podróżniczka nie ukrywa, że jako człowiek nie raz popełniła błąd, zbierając jego konsekwencje, ale zawsze - bez względu na okoliczności - umiała przeprosić.
"Umiem się do nich przyznać, umiem za nie przeprosić" - podkreśliła Martyna Wojciechowska.
Dzięki takiej postawie, jej rodzina zyskała na jakości. Córka chętnie się przed nią otwiera i opowiada jej o swoim niuansach nastoletniego życia: "Naprawę cieszę się, że mogę tak rozmawiać z moją córką i dowiedzieć się tylu rzeczy, którymi dzisiaj żyje młode pokolenie" - pochwaliła się Martyna Wojciechowska.
Zobacz też:
Wojciechowska ostro o alimentach Królikowskiego. Kolejny mocny cios w aktora
Piróg zazdrości Wojciechowskiej. Zaskoczył szczerym wyznaniem
Piróg znów uderza w Egurrolę. Poszło o pracę w TVP. Padły mocne słowa
Michał Piróg zwrócił się do Kingi Rusin z z niespodziewaną prośbą. "Oddaj mi moje życie, zołzo!"