Reklama
Reklama

Wojciechowska w środku nocy zamieściła wpis na temat wypadku. Emocje wzięły górę

Tuż przed północą Martyna Wojciechowska odezwała się znienacka do fanów w emocjonalnym wpisie. Wróciła w nim do tragicznego w skutkach wypadku, który zabrał jej przyjaciela i zmienił całe życie. Wszystko przez 20. rocznicę tego straszliwego dnia. Podróżniczką wciąż targają wielkie emocje i przepłakała wiele nocy. Nie do wiary, co tak naprawdę myślała o swoim ocaleniu.


Martyna Wojciechowska wspomina dzień wypadku. Minęło równo 20 lat

To miał być zwykły dzień w pracy. Przerodził się w koszmar. 20 lat temu Martyna Wojciechowska przeżyła jeden z najgorszych, jeśli nie najgorszy dzień w życiu. Miała wypadek, z którego cudem uszła z życiem. Niestety, jej przyjaciel i operator "Misji Martyna" nie miał tyle szczęścia. 

Rafał Łukasiewicz umarł na jej oczach. Martyna wciąż doskonale wszystko pamięta i właśnie wróciła wspomnieniami do tej straszliwej tragedii, równo w 20. rocznicę. 

"Była noc z 17 na 18 października 2004 roku. Realizowaliśmy odcinek programu "Misja Martyna" na Islandii, było późno, padało, kierowca wpadł w poślizg, dachowaliśmy [...] Rafał nie przeżył. [...] umierał na moich oczach, a ja chciałam wierzyć, że to wszystko się nie dzieje" - wspomina Martyna w poruszającym wpisie na Instagramie.

Reklama

Choć od tego straszliwego zdarzenia minęło 20 lat, we wpisie Martyny czuć, jak wielkie emocje wciąż nią targają. Serce się kraje, gdy czyta się fragment, w którym podróżniczka otwarcie przyznaje, co myślała o swoim ocaleniu. O niezrozumieniu, dlaczego to ona ocalała, a nie Rafał, który miał wtedy zaledwie 3-letnie bliźniaki, czekające na niego w domu.

"Przepłakałam wtedy wiele nocy, dni przechodziły w tygodnie. Dlaczego On a nie ja? - pytałam. Nie chciałam się budzić, wtedy wolałabym zniknąć. Dlaczego ocalałam? Po co? - powtarzałam" - wyznała Wojciechowska.

Dziś Martyna już doskonale wie, po co ocalała. Wcale nie chodzi o jej sukcesy czy bycie mamą. Kryje się za tym obietnica, którą złożyła niedługo po wypadku. 

Mogła zginąć. Dziś żyje również za niego

Dziś Martyna Wojciechowska to jedna z najpopualrniejszych polskich podróżniczek, która nie przestaje podróżować po świecie, pokazując Polakom kultury i problemy nawet najbardziej odległych od nich zakątków świata. 

Można to uznać za cud, ponieważ po wypadku, po którym przez wiele tygodni leżała ze złamanym kręgosłupem, lekarze nie dawali jej szans na powrót do pełnej sprawności. Tymczasem Martyna żyje pełną życia, stale podróżuje i pomaga innym. Wszystko przez to, co obiecała sobie, gdy 20 lat temu szukała sensu w swoim ocaleniu, leżąc po wypadku w szpitalu.

"W tym najgorszym momencie obiecałam sobie, że spłacę swój dług, bo bycie ocalałą to wielkie zobowiązanie wobec świata. Że przeżyję to moje życie podwójnie - za mnie i za Rafała. Że choć spróbuję nadać sens swojemu istnieniu i będę pomagała innym" - wyznała Martyna na Instagramie. 

Jak postanowiła, tak zrobiła. Choć tęsknota nie maleje, lata po świecie z myślą o Rafale. Utrzymuje też kontakt z jego rodziną, czego najlepszym dowodem jest to, że wczoraj spotkali się razem przed grobem operatora. 

"Twoi Rodzice są wyjątkowi. Od kiedy Ich poznałam zrozumiałam dlaczego Ty byłeś tak wyjątkowy i pełen pasji. Alicja jest cudowną mamą i babcią. Bo Ula urodziła dwoje dzieci, wiesz? A bliźniaki Julka i Kuba są już dorośli i są wspaniali. Rozjechali się po świecie, ale dziś na cmentarzu spotkali się wszyscy, którzy Cię kochają. Brakuje nam tu Ciebie. Po 20 latach tęsknota nie maleje. Ale wierzę, że kiedyś gdzieś na szczycie góry wszyscy razem spotkamy się" - Martyna podzieliła się z fanami na Instagramie emocjami z 20. rocznicy śmierci Rafała. 

Słowa Martyny tak bardzo poruszyły instagramowiczów, że natychmiast chwycili za telefony. Posłali jej słowa wsparcia i uznania.

"Wow,co za wzruszającą, smutna historia, ale mimo wszystko życie jest warte by go przeżyć jak najlepiej. Tak, Pamiętamy. Ty też dajesz świadectwo tego, żyjesz w pełni, pomagasz, pamiętasz, celebrujesz wspomnienia, pamięć. Smutne że straciłaś ważnych bliskich ci, kochanych ludzi. Trzymaj się dzielnie, Pozdrawiam ciepło" - napisała jedna z użytkowniczek. 

"Piękny post, widać, że mimo upływu lat przyjaźń jest nierozerwalna między wami, a Rafał z góry patrzy na najważniejsze dla niego osoby, pięknie oddany hołd" - dodała kolejna osoba. 

ZOBACZ TEŻ:

Wojciechowska skończyła 50 lat. Głośno było o jej rozwodzie i związku z milionerem

Martyna Wojciechowska znienacka ogłosiła. To z nią jest teraz tak szczęśliwa. "Niespodzianka"

Nowe doniesienia ws. małżeństwa Wojciechowskiej i Kossakowskiego. Dziennikarka przyznała to na wizji


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy