Reklama
Reklama

Wygrał główną nagrodę w "Milionerach". Na to przeznaczył pieniądze

Takie rzeczy nie zdarzają się często. Nic dziwnego, że gdy już faktycznie do nich dochodzi, odbijają się szerokim echem w mediach. Mowa oczywiście o wygranej w jednym z najpopularniejszym teleturniejów w Polsce i na świecie, czyli "Milionerach". Jednym z ostatnich, który tego dokonał, jest Mateusz Żaboklicki. Wiadomo, na co mężczyzna przeznaczył pokaźną kwotę.

Wygrał "Milionerów" w wielkim stylu. Mateusz Żaboklicki należy do szczęśliwej siódemki

W emitowanych od niemal 25 lat (z krótkimi przerwami) "Milionerach" główna nagroda padła zaledwie siedem razy, choć jak dotąd pytanie finałowe odczytywano na antenie już ponad 30 razy. Co ciekawe, w ostatnich kilku miesiącach poprawnej odpowiedzi na nie udzieliło aż dwóch zawodników. W 1407. odcinku, pokazanym 3 kwietnia, Tomasz Boruch, a w 1395. epizodzie z 12 marca, Mateusz Żaboklicki.

Drugi z wymienionych dokonał tego zresztą w pięknym stylu. Przed 12. zagadką miał do wykorzystania jeszcze dwa koła ratunkowe. Hubert Urbański postawił przed nim trudne zadanie: spośród gadów, płazów, ptaków i owadów zawodnik miał wybrać tę grupę, która nie należy do czworonogów, inaczej zwanych tetrapodami.

Reklama

Uczestnik celował w ostatnią odpowiedź ze względu na to, że te skrzydlate istoty jako jedyne mają sześć kończyn. Nie miał jednak pewności, dlatego postanowił wykonać tzw. telefon do przyjaciela. Ten jednak nie potrafił mu pomóc. Mimo to Żaboklicki zaufał intuicji i zaznaczył wskazany wcześniej typ. Na szczęście się nie pomylił.

Wygrał "Milionerów". Kim jest Mateusz Żaboklicki?

Mateusz Żaboklicki to urodzony w 1991 r. poeta, powieściopisarz i fotograf (swoimi pracami dzieli się m.in. na Instagramie). Twórca nie jest anonimowy w środowisku. Za swój debiutancki tomik wierszy zdobył Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny oraz drugie miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Artura Fryza. Może się też pochwalić Nagrodą Specjalną i Nagrodą Publiczności na Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Jacka Bierezina.

Na co dzień mężczyzna pracuje jako tłumacz z języków klasycznych oraz fotograf na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. To właśnie ze stolicą związane jest też jego życie prywatne: tam mieszka wraz z żoną i dwoma synami.

Wygrał milion, ale... nie do końca. Na co wydał pieniądze?

Wygrana w "Milionerach" była dla niego, jak sam przyznał, "doświadczeniem surrealnym". Fakt ten musiał zresztą dość długo utrzymywać w tajemnicy - od nagrywania do emisji odcinka minęło przecież trochę czasu, a informacja ta nie mogła wyjść wcześniej na jaw. 

Żaboklicki nie chciał wówczas wprost zdradzić, na co zamierza przeznaczyć wywalczone pieniądze. Powiedział tylko, że "na bezpieczeństwo, wygodę i przyjemności". W jego dyspozycji nie znalazł się zresztą okrągły milion. Trzeba było bowiem od niego odjąć 100 tys. zł (10% od wygranej) podatku na rzecz państwa oraz kolejne 9 zł 15 gr za... upominkową grę planszową.

Fenomenalną rozgrywkę Mateusza Żaboklickiego będzie można ponownie obejrzeć w ramach powtórek w środę, 19 czerwca.

Zobacz też:

A jednak to nie były plotki. Duże zmiany w TVN. Kultowy program znika z anteny

Ogromny skandal w "Milionerach". Najgłupsze pytanie w historii programu

Pytania z "Milionerów" warte 40 tys. zł [QUIZ]

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Milionerzy"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama