Wyszło na jaw, dlaczego Katy Perry i Orlando Bloom się rozstali. Oficjalnie to wyznała

Oboje mają za sobą nieudane związki i małżeństwa. Ona w 2010 r. wyszła za brytyjskiego aktora Russella Branda. Niespełna półtora roku później ich małżeństwo przeszło do historii. Później widywano ją z muzykiem Johnem Mayerem, ale relacja z piosenkarką nie była dla niego przeszkodą w szukaniu wrażeń gdzie indziej.

On z kolei spotykał się z atrakcyjnymi koleżankami po fachu: Penélope Cruz, Sienną Miller czy Kate Bosworth, a także z modelkami, w tym Heleną Christensen. W 2010 r. ożenił się z Mirandą Kerr, australijską pięknością, z którą kilka miesięcy później doczekał się syna. W 2013 r. było już po wszystkim, a przystojny aktor znowu zaczął wikłać się w krótkie romanse. Do czasu, aż trafił na tę jedyną.

Katy Perry i Orlando Bloom poznali się na afterparty po uroczystości wręczenia Złotych Globów w 2016 r. Wszystko zaczęło się od... burgera. Wygłodniała gwiazda popu poprosiła swojego ochroniarza, by załatwił jej coś do jedzenia. Zamówienie wkrótce znalazło się przed nią na stoliku, ale ona nawet nie zdążyła po nie sięgnąć - Bloom był od niej szybszy. "Krzyknęłam: 'Ej, to mój burger!'" - opowiadała w programie "American Idol". Tak właśnie wyglądał początek wielkiej miłości.

Wiosną celebryci zaczęli pojawiać się razem na branżowych wydarzeniach, ale unikali kamer i aparatów; dobrą nowinę przekazali oficjalnie dopiero w maju 2016 r. Spędzili razem wakacje i święta, i kiedy wydawało się, że wszystko układa się w jak najlepszym porządku, niespodziewanie się rozstali. "Nadal jesteśmy przyjaciółmi, wszystko jest w porządku. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, nie ma między nami nienawiści czy żalu" - mówił w tamtym czasie aktor.

Wtedy plotkowano, że powodem było nocne spotkanie z Seleną Gomez: Bloom najpierw wymienił z nią powitalne całusy (w kadrach paparazzich wyglądały one jednak jak namiętne pocałunki), a potem wsiedli do jednego samochodu. Szybko wyjaśniło się, że po prostu pojechali wraz ze znajomymi na przekąskę do fast foodu. Perry wydawała się wierzyć w te tłumaczenia i nawet w mediach społecznościowych wymieniała wiadomości w młodszą koleżanką po fachu.

Jak się teraz okazuje, przyczyna rozstania była zupełnie inna. Perry nie potrafiła na nowo odnaleźć się w związku z o osiem lat starszym mężczyzną, który z ośrodka odnowy duchowej wrócił kompletnie odmieniony. Jego wewnętrzna przemiana mocno wpłynęła na dynamikę ich relacji. "Po powrocie nie chciał już grać w kotka i myszkę. A ja byłam przyzwyczajona do tego przyciągania i odpychania. Znudziłam się i stwierdziłam, że pora iść naprzód" - wyznała szczerze w podcaście "Call Her Daddy".

Po rozstaniu wcale nie było jej łatwo. Ostatecznie zdecydowała się poszukać pomocy w tym samym miejscu, które tak zmieniło jej partnera. Hoffman Institute, jak można przeczytać na stronie internetowej, "pomaga uczestnikom identyfikować negatywne zachowania, nastroje i wzorce myślenia, które rozwinęły się nieświadomie i zostały uwarunkowane w dzieciństwie". 

To właśnie dzięki specjalistom z tej instytucji zrozumiała Blooma. "Dostałam tam narzędzia, dzięki którym dziś lepiej sobie radzę. Zaczęliśmy mówić tym samym językiem. Jestem przekonana, że bez tego procesu i nauczenia się medytacji, nie byłoby mnie dziś na świecie. To mnie uratowało. Wreszcie zdołałam pokochać siebie, zmienić myślenie o samej sobie i połączyć głowę z sercem" - wyjaśniła w tej samej rozmowie.

Gwiazdy wróciły do siebie w 2018 r., a kilka miesięcy później były już zaręczone. W sierpniu 2020 r. przyszła na świat ich córka, Daisy Dove. Wraz z 13-letnim Flynnem ze związku z Kerr Katy i Orlando tworzą dzisiaj szczęśliwą, patchworkową rodzinę.

Zobacz też:

Popularna gwiazda wystawiła do wiatru Meghan Markle. Na nic jej starania

Wyszło na jaw ws. Bena Afflecka. Gwiazdor nie kryje wściekłości

Brad Pitt i George Clooney niespodziewanie wyjawili. Łączy ich coś więcej niż praca