Zapłakana Ewa Krawczyk żali się jak jest jej ciężko po śmierci Krzysztofa Krawczyka
We wtorek 5 kwietnia przypadła pierwsza rocznica śmierci Krzysztofa Krawczyka. Wdowa po artyście odwiedziła jego grób. Jak znosi samotność Ewa Krawczyk? Czy ma wsparcie bliskich?
Krzysztof Krawczyk zmarł w ubiegłym roku 5 kwietnia. To był jeden z najsmutniejszych dni dla polskiej muzyki. Bardzo mocno śmierć męża przeżywała też jego żona Ewa Krawczyk (62 l.). Do dzisiaj nie może pogodzić się ze stratą.
W pierwszą rocznicę śmierci artysty, jego żona odwiedziła cmentarz i grób, gdzie pochowano Krawczyka. To były dla niej trudne chwile. Na szczęście nie była sama. Ewie Krawczyk towarzyszyła siostra Basia oraz siostrzenice Beata i Sylwia oraz wnuki Basi Wiktor i Kinga. Rodzina zapaliła znicze na grobie Krzysztofa Krawczyka. Potem wszyscy udali się na mszę z okazji rocznicy jego śmierci w Parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Grotnikach. Wdowa nie mogła powstrzymać łez podczas mszy. Na koniec podeszłą do figurki ojca Pio, do którego ludzie modlą się w trudnych i beznadziejnych sytuacjach.
Po uroczystej mszy Ewa Krawczyk wróciła do domu. Zdradziła Super Expressowi, że spędziła wieczór, oglądając w telewizji film biograficzny "Krzysztof Krawczyk - całe moje życie". Wdowa po artyście przyznała, że bardzo źle znosi samotność. Przez ostatni rok czuła się okropnie.
Zobacz też:
Krzysztof Krawczyk zabronił Ewie zrobić in vitro: "żałuję, że nie mam dziecka"
Krzysztof Krawczyk: Tak wygląda grób w rocznicę śmierci artysty. Widok zaskakuje
Wojna w Ukrainie. Przewodnicząca PE: Ukraina wygra tę wojnę, a my jej w tym pomożemy
***