Reklama
Reklama
Tylko u nas

Zawsze dawał jej do wiwatu, a potem taka zmiana. Nie do wiary, czego Dowbor odmówiła legendzie telewizji [POMPONIK EXCLUSIVE]

Katarzyna Dowbor jest związana z mediami od ponad 40 lat. Dziennikarka zazwyczaj kojarzy się widzom z promiennym uśmiechem i wysoką kulturą osobistą. Okazuje się, że gwiazda przywiązuje dużą wagę do etykiety i szczególnie nie podoba jej się jeden aspekt funkcjonowania we współczesnych społeczeństwach. W rozmowie z Pomponikiem wyznała, że w przeszłości sama postawiła się w tej kwestii prawdziwej legendzie telewizji...

Katarzyna Dowbor mówi wprost o partnerze. "Bardzo mi się podoba"

Katarzyna Dowbor jest jedną z najbardziej doświadczonych polskich dziennikarek. Widzowie darzą ją dużą sympatią i doceniają życzliwość, z jaką zawsze podchodzi do swoich rozmówców. W rozmowie z Pomponikiem gwiazda przyznała, że uczciwość w przekazywaniu informacji jest dla niej najważniejsza. Zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym kieruje się natomiast ogólnie przyjętymi zasadami dobrego wychowania.

Reklama

Prezenterka zauważyła na przykład, że przedstawiciele młodszych pokoleń nagminnie i często bez uprzedniej konsultacji skracają dystans w kontakcie z obcymi osobami.

"Młodzi ludzie często to robią, ale taka sytuacja może mieć miejsce, kiedy się umówimy z naszym rozmówcą, że przechodzimy na 'ty'" - oceniła 65-latka na gali Businesswoman & Life.

W swoim otoczeniu kobieta napotkała jednak na pewien wyjątek w tak swobodnym podejściu. Mowa mianowicie o jej koledze z "Pytania na śniadanie", 39-letnim Filipie Antonowiczu.

"Mój współprowadzący program, z którym uwielbiam pracować, [działa] zupełnie inaczej. Jest z młodszego pokolenia, ma większy luz, ale bardzo mi się podoba - jest dobrze wychowany - że zanim powie do kogoś na 'ty', to najpierw, przed wejściem na antenę, ustala z gościem: 'Czy ja mogę, pani Zofio, mówić do pani 'Zosiu', bo jesteśmy z tego samego pokolenia albo mamy tyle samo lat'. I wtedy, jeżeli jest zgoda, to nie widzę w tym nic złego. Natomiast jeżeli to jest na takiej zasadzie, że ja zwracam się do kogoś na 'ty', a on mówi do mnie 'proszę pani', to robi się to trochę dziwne" - powiedziała naszemu reporterowi.

Katarzyna Dowbor miała swoje zasady. Nie do wiary, czego odmówiła legendzie telewizji

Inicjatywa zacieśnienia kontaktu powinna zawsze wyjść ze strony osoby starszej.

"Myślę, że jeżeli kogoś nie znamy, nie jesteśmy z nim zaprzyjaźnieni, nie jesteśmy z tego samego pokolenia, to zwracamy się do kogoś per 'pan/pani'. A w momencie, w którym starsze osoby mówią: 'Słuchaj, mów mi po imieniu' - nie ma sprawy. Bardzo jest mi miło i dziękuję za szacunek i zaufanie" - zaopiniowała z uśmiechem Dowbor.

Co nie znaczy, że taka propozycja zawsze spotka się ze zgodą. Pani Katarzyna przyznała, że w przeszłości sama oferowała młodszym znajomym przejście na 'ty', na co niektórzy reagowali słowami: "Nie no, pani Kasiu, jakbym śmiał". 

Ona sama jako młoda dziennikarka też nie potrafiła przełamać dystansu do bardziej doświadczonych kolegów. Podczas rozmowy przy okazji gali Businesswoman & life przyznała Pomponikowi, że odmówiła tego m.in. Janowi Suzinowi.

Dowbor nie wspomina go dobrze. Legendarny spiker mocno dał się jej we znaki

Nie od dziś wiadomo, że legenda telewizji poważnie dała Dowbor do wiwatu. Kiedy kobieta zaczęła pracę w TVP, inne spikerki (m.in. Bogumiła Wander czy Krystyna Loska) były już ze sobą zżyte i nie chciały jej do siebie dopuścić. Nie jest tajemnicą, że Katarzyna szczególnie miała na pieńku z Ireną Dziedzic, ale i wspomniany Suzin dał się jej we znaki.

"Zimny, oschły, niesympatyczny. Typ, który nigdy ci ręki nie podał. Gdyby ci się noga powinęła, przeszedłby koło ciebie, nawet nie spojrzawszy. Mam wrażenie, że nie lubił nikogo" - opowiadała o nim w rozmowie z Aleksandrą Szarłat, autorką książki "Prezenterki".

Dziennikarka przekonywała, że na wizji mężczyzna zawsze był dla niej miły, ale poza nią nie traktował jej dobrze. Raz skrytykował ją za zbyt długi i nudny wykład przed emisją filmu, innym - opowiedział żart, który wprawił ją w zakłopotanie.

Tym bardziej dziwi więc fakt, że to właśnie on zaproponował Dowbor skrócenie dystansu. Wówczas ona nie mogła się jednak na to zdobyć.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Katarzyna Dowbor wprost o Owsiaku. "W ogóle nie rozumiem" [POMPONIK EXCLUSIVE]

Dowbor 30 lat pracowała na etacie. Tyle ma emerytury. "Przeżyłam szok"

Tego Katarzyna Dowbor żałuje najbardziej. Opuściła go bardzo wcześnie

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy