Zbigniew Buczkowski inaczej planował spędzić urodziny. "Dożyliśmy bardzo złych czasów"
Zbigniew Buczkowski w niedzielę 20 marca obchodził swoje 71 urodziny. Inaczej wyobrażał sobie ten dzień. Niestety sytuacja na świecie pokrzyżowała plany aktora.
Zbigniew Buczkowski (71 l.) w rozmowie z "Faktem" przyznał, że wcale nie myśli o świętowaniu urodzin. Wojna w Ukrainie to czas, kiedy zupełnie zmieniły się priorytety. Aktor zajęty jest pomaganiem uciekającym z Ukrainy ludziom. Jego syn Michał przyjął do domu Ukrainkę z trójką dzieci, zaś on sam wspiera uchodźców finansowo.
W dniu urodzin odwiedziły go dzieci z wnukami, a przyjaciele składali życzenia przez telefon. Wnuki to największa radość Zbigniewa Buczkowskiego. Aktor przyznał, że poświęca im wiele czasu. Więcej niż miał dla własnych dzieci.
Aktor ma jedno marzenie, o którym mówił już kilka razy - chciałby zabrać swoją żonę w rejs po Ameryce Południowej. Niestety ciągle musi odkładać plany podróży. Najpierw na przeszkodzie stanęła pandemia, a teraz wojna. Buczkowski przyznaje, że ni mógłby teraz wyjechać z kraju i podróżować. Nie wyobraża sobie, że miałby zostawić bliskich w tak niepewnych czasach.
Aktor zapytany czego sobie życzy w dniu swoich urodzin, miał tylko jedno życzenie:
Zbigniew Buczkowski nie marzył o karierze w filmie. W 1970 ukończył Technikum Mechaniczno-Elektryczne w Warszawie. Mieszkał obok wytwórni filmowej przy ulicy Chełmskiej w Warszawie, gdzie statystowała sąsiadka. To z jej pomocą w wieku 10 lat wystąpił pierwszy raz jako statysta w filmie. Jednak jego prawdziwym debiutem na wielkim ekranie była rola kelnera w filmie Janusza Kondratiuka "Dziewczyny do wzięcia". To dzięki niej zdecydował się na aktorstwo.
Zobacz też:
Zbigniew Buczkowski już odlicza dni! Rodzina powiększy się lada moment
Jennifer Lopez i Ben Affleck kupili dom. Cena zwala z nóg!
Agnieszka Woźniak-Starak zdradziła, jak dba o figurę. Wiele zawdzięcza znanej trenerce
***