Zbigniew Buczkowski zagrał w wielu kultowych polskich filmach i serialach. Ostatnio można oglądać go w produkcji "Lombard. Życie pod zastaw". Gwiazdor zapewnia, że ma jeszcze apetyt na życie i chce zrealizować kilka zawodowych projektów.
Na razie jednak zamierza skupić się na rodzinie, bo ta jest dla niego najważniejsza. Zbigniew jest szczęśliwym dziadkiem czworga wnuków, 9-letniego Piotrusia, 7-letniego Kuby, 6-letniego Tomka i 4-letniej Kingi. Pociechy są dla niego całym światem i uwielbia spędzać z nimi czas.
W rozmowie z tygodnikiem "Świat i ludzie" aktor wyznał, że stara się zachęcić wnuków do aktywności fizycznej, gdyż sam za młodu sporo się ruszał. Na razie duży potencjał widzi w Kubie, któremu świetnie idzie gra w piłkę nożną.
Buczkowski wkrótce będzie miał jeszcze jeden powód do radości, ponieważ okazało się, że niedługo po raz piąty zostanie dziadkiem!
Tak, będzie wnusia! Siostrzyczka Tomcia, czyli drugie dziecko w rodzinie mojej córki - zdradza Buczkowski w rozmowie z tygodnikiem "Świat i ludzie".
Dumny dziadek czeka na narodziny wnuczki, która na świecie ma pojawić się już w czerwcu. Buczkowski przyznał, że jest zżyty z całą rodziną, ale przez pandemię koronawirusa rzadziej się widują.
Ale przez komunikatory sobie rozmawiamy, przez telefon, widzimy się nawzajem. Jak życie wróci do normalności, to wiadomo, że dzieci będą nas odwiedzały, a my ich - tłumaczy aktor.
W tym roku oprócz 70. urodzin aktora czeka jeszcze jeden jubileusz. We wrześniu razem z żoną świętować będą 40-lecie ślubu. Zbigniew wspomina, że ożenił się z ukochaną, mając 31 lat. Jak na tamte czasy, było to dość późno, jednak aktor z perspektywy czasu docenia taki obrót sytuacji.
Buczkowski był rozrywkowym mężczyzną, dlatego musiał mieć czas na zabawę. Kiedy poznał Zuzannę, wiedział już, że chce się ustatkować. Aktor wiele zawdzięcza swojej żonie i zawsze wypowiada się o niej w samych superlatywach.
Jest wspaniałą kobietą. Mądrą, ładną, uczuciową. Tak bardzo kocha dzieci, wnuki, mnie... I za to ją mocno kocham. Choć jest też wymagająca. A gdy przed laty zarabiałem na dom, ona zajmowała się dziećmi - całe wychowanie spoczęło na jej barkach. Za co jestem bardzo wdzięczny - wyznał w wywiadzie z tygodnikiem "Świat i ludzie".
Małżeństwo planowało jechać na swój jubileusz do Ameryki Południowej, Brazylii, Argentyny, Chile oraz Peru, ale przez panującą pandemię COVID-19 przenieśli swoje plany w czasie.



***Zobacz więcej materiałów wideo:








