Nie żyje Kultida Woods. Mama wybitnego amerykańskiego golfisty miała 81 lat
4 lutego 2025 roku świat internautów obiegła tragiczna wiadomość o śmierci 81-letniej Kultidy Woods - mamy golfisty Tigera Woodsa. Sportowiec potwierdził informację, publikując poruszający wpis w mediach społecznościowych.
"Z wielkim smutkiem informuję, że moja kochana mama, Kultida Woods, odeszła dziś rano. Była prawdziwą siłą natury, jej duch był nie do zatrzymania. Była szybka w ripostach i zawsze gotowa do śmiechu. Była moją największą fanką i najwierniejszą podporą - bez niej moje osiągnięcia nigdy nie byłyby możliwe" - napisał na portalu X.
Golfista nie ukrywał, że z mamą łączyła go szczególna więź. Jeszcze tydzień temu była obecna na jego meczu podczas turnieju TGL w Palm Beach Gardens na Florydzie.
"Była kochana przez tak wielu, ale szczególnie przez swoich dwóch wnuków, Sama i Charliego. Dziękuję wszystkim za wsparcie, modlitwy w tym trudnym dla mnie i mojej rodziny czasie. Kocham Cię Mamo" - dodał.
Obecnie nie znamy przyczyny śmierci kobiety.
Była dla niego wielkim wsparciem. Tak Tiger Woods mówił o ukochanej mamie
Kultida Woods urodziła się w 1944 roku w Tajlandii. To w Wietnamie w 1966 roku poznała Earla Woodsa. Para pobrała się trzy lata później na nowojorskim Brooklynie. W 1975 roku powitała na świecie syna Tigera.
Jeden z najlepszych golfistów w historii wielokrotnie powtarzał, że to właśnie mamie zawdzięcza swoje sukcesy w sporcie. Choć to ojciec Earl był jego pierwszym trenerem, to właśnie Kultida stała murem za jego osiągnięciami.
"Moja mama nie dostaje wystarczająco dużo uznania. Wszyscy myślą, że mój tata stał za mną, kiedy rozpocząłem zmagania w światowym tourze. To prawda. Ale moja mama była ze mną przez całe życie" - wyjawił podczas gali wręczenia nagród Boba Jonesa w 2024 roku.
Zobacz też:
Nie żyje ceniony polski producent. Jego talent docenili twórcy na całym świecie
Nie żyje znany dziennikarz. Smutne doniesienia z TVP
Nie żyje legendarny kompozytor. To on wypromował najlepszych
