Znienacka Blanka Lipińska wyjawiła wprost. "Przyszli do mnie i chcieli Lipińską"
Niedawno media obiegła informacja o nowym projekcie z udziałem Blanki Lipińskiej. Jedna z platform uznała bowiem, że to wyszczekana celebrytka będzie najlepszą kandydatką do tej roli.
Kilka tygodni temu Blanka Lipińska pochwaliła się najnowszym przedsięwzięciem w swojej karierze. Celebrytka nie ukrywa, że sukces finansowy serii książek "365 dni", a przede wszystkim powstałych na jej bazie filmów zapewniłby jej godny byt na długi czas. Mimo to nie rezygnuje z kolejnych wyzwań. Niebawem zobaczymy ją w zupełnie innej roli.
"Nad czym spędziłam trzy miesiące, latając z jednego końca świata na drugi? Nad tym, co już niebawem będziecie mogli oglądać (...)! Tytuł mówi wiele. '(NIE)Poradnik Turystyczny'. Mówiąc krótko: Odradnik" - chwaliła się niedawno w mediach społecznościowych.
Na ten moment wiadomo, że gościnny udział w show zaliczyły m.in. Hanna Zborowska, Agnieszka Grzelak czy Anna Wendzikowska. Lipińska swoim formatem chciała odróżnić się od innych mu podobnych, mocno skupiając się na kwestiach finansowych.
"Będziemy chcieli pokazać ceny, bo to jest dla mnie bardzo istotne. Ludziom się wydaje, że podróżowanie jest drogie, i faktycznie czasem tak jest. Chciałam pokazać, że skoro już faktycznie zapłacisz te pieniądze, to co za nie dostaniesz. (...) Misją tego programu jest pokazanie, jak wygląda podróż do danego miejsca, co możesz tam zobaczyć i jak wygląda to miejsce, kiedy jest drogie, a jak może wyglądać, kiedy jest tanie. I wtedy każda osoba może podjąć decyzję, którą opcję wybrać" - mówiła Pomponikowi.
Widać, że kobieta jest dumna z efektów tej przygody i nie może się doczekać, aż więcej osób ją zobaczy. Zwłaszcza, że na ten moment gwiazda czeka naprawdę długo.
"To było dwa lata temu. Dwa lata temu, bo bardzo długo trwały negocjacje (...). [Producenci - przyp. aut.] przyszli do mnie i chcieli Lipińską. Jeszcze nie wiedzieli, co będą robić, ale wiedzieli, że chcą Lipińską" - wyjawiła Party autorka, która stanowi najwyraźniej główny powód powstania programu.
Na pierwotny tytuł wpadł jej partner, Paweł Baryła.
"Zadano nam pytanie: czy to będzie poradnik, na co Pawciu stwierdził, że to będzie odradnik, a że słowo 'odradnik' bardzo ciężko byłoby przetłumaczyć, w ten sposób powstał ''(Nie)poradnik turystyczny''' - wyjaśniła.
Wspomniany mężczyzna towarzyszył Lipińskiej, która nie wyobrażała sobie, by mogło być inaczej. Dla niego był to pierwszy tak długi i odsłaniający występ publiczny, na który - po głębokim namyśle - się zgodził.
"Nie wyobrażałam sobie też, żebym to ja miała podjąć tę decyzję - to Paweł musiał to zrobić, widząc już wtedy od pewnego czasu, jak wygląda życie osoby publicznej. Miał czas, żeby się zastanowić, czy tego chce. I powiedział, że tak" - wyjawiła Pomponikowi.
Od wyboru ukochanego Blanka uzależniała własną decyzję.
"Kiedy dwa lata temu przyszła propozycja zrobienia tego programu, to nie wyobrażałam sobie, żeby Pawła przy mnie nie było. (...) Gdyby Pawła miało tam nie być, nie przyjęłabym tej propozycji (...); ja sobie nie wyobrażam wyjechać na parę miesięcy i zostawić go tutaj. Ja uwielbiam podróżować z nim (...), ja muszę przeżywać emocje z osobą, z którą się czuję dobrze" - tłumaczyła naszemu reporterowi.
Zobacz też:
Blanka Lipińska nie oszczędza na życiu. Kwota, którą wydaje na zakupy zwala z nóg
Blanka Lipińska nie gryzła się w język. Dosoliła znanej celebrytce [POMPONIK EXCLUSIVE]
Blanka Lipińska przenocowała nowego partnera Sylwii Grzeszczak. Musiała gęsto się tłumaczyć